Ryszard Petru „nie zajmuje formalnego stanowiska w rządzie”, ale prowadzi „dyskretne rozmowy z byłym polskim premierem a obecnie dyrektorem w MFW Markiem Belką” – tak lidera nowej partii, uznawanej za szalupę ratunkową upadającej Platformy Obywatelskiej, opisują amerykańskie depesze ujawnione przez Wikileaks. Petru do ostatniego dnia kampanii prezydenckiej mocno wspierał też kandydaturę Bronisława Komorowskiego.
Teraz próbuje wmawiać wszystkim dookoła, że jego NowoczesnaPL to alternatywa zarówno dla PO jak i PiS. W niedzielę Petru napisał na Twitterze: „W Polsce mieliśmy populizm light w wydaniu Rostowskiego lub populizm hard w wersji Szydło. To żaden wybór”.
Szybko odpowiedział mu Paweł Graś. „Ryszard, daj już spokój. Rząd Tuska nie mógł być taki strasznie zły, skoro tak bardzo chciałeś do niego wejść” – napisał były rzecznik rządu, a obecnie współpracownik Tuska w Brukseli.
Petru odpowiedział mu z kolei, że trzy razy odmówił Rostowskiemu, na co tamten również zareagował. „Szczerze, nie pamiętam... Ale każdy musi mieć coś, czym może się pochwalić w życiu ;)” – skomentował słowa lidera NowoczesnaPL Rostowski.
Po wymianie uprzejmości w „rodzinnym gronie” pod adresem Petru posypały się wykpiwające go komentarze internautów. Chyba najlepiej podsumowała to Kataryna. „Wespół w zespół, zaorali Ryszarda :)))” – napisała blogerka.

fot. twitter.com/katarynaaa