Z żalem zawiadamiamy o śmierci Łukasza Masiaka, kolegi dziennikarza i twórcy jednego z najpopularniejszych portali w Mławie - naszamlawa.pl. Dziennikarza pobito nocą z 13 na 14 czerwca w jednym z mławskich lokali w centrum miasta. Próba reanimacji na miejscu nie przyniosła rezultatu. Mławianin zmarł. Miał 31 lat. Osierocił dwoje małych dzieci - poinformował dziś portal kuriermlawski.pl.
Na razie nie wiadomo czy pobicie miało związek z jego pracą, ale dziennikarz od wielu miesięcy dostawał pogróżki. W ubiegłym roku napadnięto go przed blokiem w którym mieszkał. Napastnik użył gazu.
"Na początku myślałem, że to kwas, bo strasznie szczypało. Zaczął mnie kopać. Szarpaliśmy się. To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. Miałem przy sobie aparat, dokumenty i telefon. To była osoba, która na mnie czekała. Nic do mnie nie mówiła. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Innej możliwości nie widzę. Domyślam się o jakie teksty chodziło. Domyślam się kto mógł stać za tym pobiciem, ale nie mogę tego ujawnić" – opowiadał wówczas Ł. Masiak.
Sprawcy tamtego napadu nie złapano. W grudniu 2014 r. ktoś wysłał mu nekrolog, dziennikarz jednak za każdym razem informował o zdarzeniach policję.
Obecnie mławskie organy ścigania ustalają fakty, prowadzą śledztwo. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzanego o śmiertelne pobicie zatrzymano, ale policja nie potwierdza tej informacji.
- Mogę tylko powiedzieć, że trwają intensywne czynności prokuratury i policji - powiedziała serwisowi kuriermlawski.pl Anna Gorczewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mławie.
![Strzelali do siebie w centrum Elbląga. Policja szuka "bohaterów" nagrania! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/11/07/n_63d1869918948a761a750c6b98a8a63722706995dadd5a017ef7071165887f41_c.jpg?r=1,1)
