Policja pod nadzorem prokuratury poprowadzi śledztwo ws. mobbingowania podwładnych. Śledczy, jak donosi "Fakt" będą badać "czy dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia Marcin Antoniak i jego podwładne dyrektorki departamentów Justyna Mieszalska i Edyta Kramek znęcały się psychicznie nad podwładnymi". Zdaniem skarżących, zwierzchnicy wykorzystywali swoją pozycję i zmuszali urzędników do katorżniczej pracy po godzinach, a nawet nocach. Byli również wyzywani, a jeden z nich został uderzony.
Relacje świadków, których cytuje "Fakt" pokazują bardzo ponury obraz sytuacji w resorcie Bartosza Arłukowicza.
"Nasi rozmówcy donosili, że wielu prześladowanych pod błahymi pretekstami lub fałszywymi zarzutami wyrzucanych było potem na bruk. Stres i cierpienia pracowników miały doprowadzić wielu z nich do załamania nerwowego, zwolnienia i zniszczenia zdrowia. Ofiary leczyły się psychiatrycznie, lądowały w szpitalach z wycieńczenia i poniżenia" - pisze tabloid.
Zmowę milczenia przerwała Joanna K., urzędniczka zajmująca się w resorcie kontrolami.
"To ona wysłała rozpaczliwy mail do wszystkich pracowników ministerstwa, w którym nawoływała do przerwania zmowy milczenia i przeciwstawienia się nękaniu" - pisze "Fakt".
Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że obecnie status pokrzywdzonej ma Joanna K., ale
pokrzywdzonych najprawdopodobniej będzie więcej. "Być może nawet kilkanaście osób" – mówi Nowak.
Źródło: fakt.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
sp
Wczytuję ocenę...