- Czy byłaby możliwa ta walka z Kościołem, o której trafnie powiedział Jarosław Kaczyński, że to walka z Polską? Czy byłaby możliwa próba odebrania koncesji Telewizji Trwam, gdyby nie zbrodnia smoleńska? Czy byłoby możliwe to, co się dzieje, gdyby nie kłamstwo smoleńskie? Czy byłoby możliwe to, co się dzieje, gdyby żył prezydent Lech Kaczyński i cała polska elita, która tam zginęła i poległa? To by nie było możliwe - mówił Macierewicz.
B. lider "Solidarności" i poseł PiS Janusz Śniadek powiedział natomiast, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "niczym nie różni się od Radiokomitetu i telewizji Szczepańskiego". Zebrani na te słowa zaczęli skandować: "Jeszcze gorzej".
- Czym się różni dzisiejsza władza od tamtego reżimu, zatykając usta mediom katolickim? Na szczęście Polska się budzi, Polacy coraz mocniejszym głosem zaczynają upominać się o swoje prawa. Niestety na razie musimy to robić na ulicach. I będziemy wołać dobitnie tak długo, aż zmienimy Polskę w imię ideałów Solidarności i nie spoczniemy w tym marszu w obronie Polski i wartości. Tu, w tym miejscu, to ślubujemy - podkreślił Śniadek.
