- Za naszą wschodnią granicą trwa regularna wojna, dlatego dzisiaj żołnierze muszą mieć dwa bardzo jasne komunikaty: państwo stoi murem za polskim mundurem; mają pełne prawo do wykorzystywania i używania broni zgodnie z przepisami, które uchwaliliśmy w polskim parlamencie - mówił na antenie Telewizji Republika w programie Danuty Holeckiej rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Mateusz Sitek – żołnierz 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, który zmarł na skutek ran odniesionych po ataku nożem na granicy polsko-białoruskiej - spoczął w rodzinnej miejscowości. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w środę w Nowym Lubielu na Mazowszu.
- Kochani, módlmy się za naszą ojczyznę. Niech rządzący naszym krajem zawsze podejmują mądre i odpowiedzialne decyzje, aby żadna matka nie musiała płakać nad trumną swojego dziecka, a synowie i córki mogli wracać bezpiecznie do swoich rodzin. Niech Mateusz jako żołnierz Wojska Polskiego będzie symbolem walki o nasze bezpieczeństwo. Mateusz pozostawił testament każdemu Polakowi: dbałość o niepodległą i bezpieczną ojczyznę, dbałość o Polskę. Czekaj na nas, nasz synu, kiedy Bóg wyznaczy czas, znów będziemy razem
– powiedziała Emilia Sitek, matka zamordowanego żołnierza.
O sytuacji na polsko-białoruskiej granicy mówił na antenie Telewizji Republika w programie Danuty Holeckiej rzecznik PiS Rafał Bochenek.
- Za naszą wschodnią granicą trwa regularna wojna. Dzisiaj to, co się dzieje: akcja hybrydowa, permanentny atak imigrantów na naszą wschodnią granicę, którzy są zwożeni z dalekiego wschodu, z Afryki przez Putina i Łukaszenkę po to, by zdestabilizować sytuację związaną z bezpieczeństwem naszych granic na wschodzie. Dlatego dzisiaj żołnierze muszą mieć dwa bardzo jasne komunikaty
- zaznaczył Bochenek.
- Nie ma nic gorszego jeśli rządzący nami nie mówią obywatelom prawdy (...) W wojsku mówi się dziś wprost, że jest wywiewana polityczna presja ludzi wstawionych przez Tuska, przez innych koalicjantów PO do wojska, aby nie używać broni, aby służby nie wykorzystywały broni wobec tych, którzy atakują naszą granicę. I to jest niebezpieczne
- dodał Bochenek.