„Widzę ten podtekst niemiecki…”. Kuźmiuk o ujawnionej notatce z PKP Cargo
- Nawet jeśli ta firma przeżywa okresowe trudności, jeżeli została częściowa wypchnięta z rynku, to zadaniem państwa jest ją wesprzeć i odbudowywać. Polskiemu państwu takie przedsiębiorstwo jest potrzebne jak powietrze. Niestety, przyszli do rządzenia likwidatorzy. Widzę ten podtekst niemiecki, że trzeba zrobić miejsce dla przewoźników niemieckich - powiedział Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika. Polityk odniósł się w ten sposób do treści notatki, która wyciekła z PKP Cargo.
Deutsche Bahn zaczyna „inwentaryzację” w PKP Cargo?
Michał Jelonek, dziennikarz TV Republika napisał w mediach społecznościowych: "w PKP Cargo otwarte zostało postępowanie sanacyjne, które w konsekwencji oznaczać będzie masowe zwolnienia ponad 4 tysięcy pracowników.
Zgodnie z ustawą PKP Cargo nie ma zdolności upadłościowej, więc spółka nie może przestać funkcjonować, ale może stracić płynność finansową. Z majątku zostanie utworzona masa sanacyjna, co pozwoli na wyprzedaż chociażby zakładów utrzymania taboru czy elementów taboru - wagonów lokomotyw". Niemiecka spółka Deutsche Bahn zaczęła w polskich zakładach pewnego rodzaju „inwentaryzację”. Pracownicy firmy mieli jeździć po zakładach, żeby zobaczyć, co można będzie przejąć...
Kuźmiuk: "Widzę ten podtekst niemiecki"
Do tych doniesień odniósł się w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.
"To rozpoznanie terenu i zapoznanie się z majątkiem firmy. PKP Cargo jest strategicznym przedsiębiorstwem przewozowym, które kraj leżący w środku Europy powinien mieć w swoich zasobach. To jest wręcz obowiązek państwa. Niezależnie od tego, jak rozstrzygną się sprawy na Ukrainie, to choćby z tego powodu Polska powinna mieć przedsiębiorstwo, które jest w stanie obsłużyć zarówno wojsko, jak i dostawy materiałów na odbudowę Ukrainy. Nawet jeśli ta firma przeżywa okresowe trudności, jeżeli została częściowa wypchnięta z rynku, to zadaniem państwa jest ją wesprzeć i odbudowywać. Polskiemu państwu takie przedsiębiorstwo jest potrzebne jak powietrze. Niestety, przyszli do rządzenia likwidatorzy. Widzę ten podtekst niemiecki, że trzeba zrobić miejsce dla przewoźników niemieckich"
– oświadczył.
Dodał, że "członkostwo w UE zobowiązuje firmę, która dysponuje szlakami trakcyjnymi, do ich udostępnienia każdej firmie, która chce przewozić towary". Podkreślił, że "Deutsche Bahn funkcjonuje także na polskim rynku, ale to jeszcze nie powód, żeby umożliwiać mu rozszerzenie tej działalności, a przede wszystkim dawać atuty w postaci nieruchomości, lokomotyw polskiego przedsiębiorstwa strategicznego".
"Jak widać po tego rodzaju historii, Deutsche Bahn się do tego przygotowuje. Rozumiem, że po zwolnieniu pracowników nowe kierownictwo będzie pozbywało się części majątku, bo uzna go za nierentowny, a Deutsche Bahn uzna ten majątek za niezwykle perspektywiczny i będzie nabywało go za psi grosz. Taka jest koncepcja i niestety coraz wyraźniej to już widać"
– podsumował.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
