Dziś zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego. Wyśmiewają to totalna opozycja i jej propagandyści, a w najbliższych dniach rechotowi i szyderstwom z tego rządu i jego członków nie będzie końca. To nie tylko zwyczajny dla totalnych atak partii zewnętrznej i zewnętrznych mediów. To także lekceważenie zasad demokratycznego państwa, obyczaju politycznego i konstytucyjnych zasad - pisze w Gazecie Polskiej Codziennie Joanna Lichocka
POstkomuna rwie się do władzy i twierdzi, że prezydent powinien być posłuszny mniejszym ugrupowaniom w Sejmie, bo tak chce i kropka. Oprócz słynnego już zdania Tuska, że totalni będą przestrzegać prawa „tak, jak je rozumieją”, to demonstracja tego, z kim mamy do czynienia – to barbarzyńcy nierozumiejący, czym są procedury w demokratycznym państwie.
Ale w przypadku misji Mateusza Morawieckiego chodzi nie tylko o zasady, o wierność powinności wobec wyborców, lecz także o zaprezentowanie projektu, który mógł być alternatywą wobec tego, co nas czeka pod rządami POstkomuny. To gabinet i program faktycznie służący dobru Polski i pokazanie go wyborcom będzie miało swoją wagę w przyszłości. Także posłowie opozycji, którzy dziś są szantażowani przez swoich liderów i totalne media, mają ofertę. Jej odrzucenie ich wyborcy będą im długo pamiętać.