Dziś dostałam zakaz wejścia na galerię sejmową od pana marszałka Sejmu Szymona Hołowni, bo jemu sprawia przykrość oglądanie osób, które mają koszulki „legalna aborcja" - pokazała do kamer dokument Marta Lempart. Debacie o projektach liberalizujących aborcję przyjdzie jej przysłuchiwać się online.
Sejm rozpoczął debatę nad pierwszym z czterech projektów dotyczących liberalizacji przepisów aborcyjnych. Na miejscu zjawiły się wszystkie strony sporu, środowiska zarówno prolife, jak i środowiska proaborcyjne.
Obecna jest między innymi Marta Lempart. Aktywistce nie będzie jednak dane przysłuchiwać się debacie z galerii sejmowej. Straż Marszałkowska nie wpuści jej tam na polecenie marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
- Dziś dostałam zakaz wejścia na galerię sejmową od pana marszałka Sejmu Szymona Hołowni, bo jemu sprawia przykrość oglądanie osób, które mają koszulki „legalna aborcja” – żaliła się w rozmowie z dziennikarzami.
- Pan Hołownia się boi. Został skonfrontowany wczoraj przez aktywistki z inicjatywy Wschód, które pytały go, dlaczego nadużywa władzy, dlaczego kłamie w sprawie słynnego referendum, dlaczego przez 70 dni nie chciał zarejestrować projektów aborcyjnych, dlaczego nie dopuszcza do debaty - zarzucała.
- Zdenerwował się tak bardzo, że mamy zakaz wejścia na galerię sejmową - powtórzyła, sama wyraźnie poirytowana.
Pochwaliła też minister Izabelę Leszczynę, która „robi, co może”. - Mamy informację, że powstaje rozporządzenie zobowiązujące wszystkie szpitale w Polsce do zatrudnienia lekarzy, którzy wykonują aborcję - przekazała.
Oberwało się też premierowi: „jeśli ktoś umrze, będzie to na rękach Szymona Hołowni i Donalda Tuska. To Donald Tusk wyhodował tego potwora”.
Nagranie krótko skomentował europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński: