Guy Verhofstadt wielokrotnie obrażał Polaków. I najwyraźniej polityk, który znany jest głównie z chamskich odzywek, nic nie zrozumiał. Dlatego wiceszef Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski i europoseł Marek Jurek zaapelowali do szefa PE Antonio Tajaniego o reakcję na szkalowanie naszego kraju przez belgijskiego polityka.
Krasnodębski i Jurek w liście otwartym do Tajaniego piszą, że Verhofstadt systematycznie i z premedytacją szkaluje nasz kraj, szerząc nieprawdziwe informacje, posługując się demagogią i oszczerstwem. Jego zachowanie określają jako niegodne członka Parlamentu Europejskiego.
„W czasie ostatniej sesji plenarnej w Strasburgu stwierdził bez dania racji, że tworząca rząd i jego zaplecze parlamentarne partia jest finansowana przez prezydenta Rosji Władimira Putina, współpracuje z wywiadem rosyjskim i należy do piątej kolumny Putina”
– podkreślają.
Wskazują też, że „dla każdego, kto zna historię Polski, i kto wie, z jakim bólem przeżyliśmy do dziś niewyjaśniona tragedię z 2010 roku, w której – znowu na terenie Rosji - zginęła polska elita, w tym prezydent RP, jest jasne, jak bardzo obraźliwe i niedopuszczalne są te słowa, jak bardzo ranią one Polaków”.
Verhofstadt, były premier Belgii, a obecnie szef frakcji ALDE, w czerwcowej debacie w europarlamencie wyraził pogląd, że Europa ma "piątą kolumnę w swoich szeregach". Wymienił przy tym takich polityków, jak brytyjski eurosceptyk Nigel Farage, szefowa skrajnie prawicowej francuskiej partii Zjednoczenie Narodowe (do niedawna Front Narodowy) Marine Le Pen, szef antyimigranckiej i eurosceptycznej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geert Wilders, nazywając ich "cheerleaderkami Putina". "Nastał czas, żeby skończyć współpracę z takimi ludźmi, jak (premier Węgier Viktor) Orban, Kaczyński, (szef włoskiego MSW Matteo) Salvini" – powiedział, dodając, że Bruksela obecnie współpracuje "z tymi nacjonalistami i populistami".
Verhofstadt właśnie nawala w ideę Trójmorza, że podoba się tylko Putinowi.
— Maciej Kożuszek (@Bekartsmekart) 4 lipca 2018
Skarga do szefa Parlamentu Europejskiego to nie jedyny kłopot Verhofstadta. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek zapowiedziała, że kłamstwa Belga, które zamieszcza on na Twitterze, znajdą swój finał w sądzie.