- Nie rozważamy w tej chwili zastępstwa Ryszarda Czarneckiego na stanowisku wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego - powiedziała dzisiaj europosłanka Jadwiga Wiśniewska (PiS). - Walczymy o to, żeby Czarnecki nie został odwołany ze stanowiska - dodała.
Konferencja przewodniczących PE zdecydowała, że głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Czarneckiego odbędzie się na posiedzeniu plenarnym w środę. Zgodnie z regulaminem, europarlament podejmuje decyzje w sprawie odwołania jednego z wiceprzewodniczących większością dwóch trzecich oddanych głosów.
- Dopóki piłka w grze walczymy o to, żeby Ryszard Czarnecki został na tym stanowisku, na którym jest - mówiła na antenie Polsat News europoseł Jadwiga Wiśniewska.
- Nie rozważamy w tej chwili zastępstwa Ryszarda, bo Polska ma na stanowisku wiceprzewodniczącego Ryszarda Czarneckiego i proszę trzymać za niego kciuki i za nas - podkreśliła.
W pierwszej połowie stycznia liderzy czterech grup politycznych w PE (chadeków, socjalistów, liberałów i zielonych) napisali list do szefa europarlamentu Antonio Tajaniego, domagając się odwołania Czarneckiego z funkcji wiceszefa PE.
Szef delegacji PiS w PE Ryszard Legutko mówił w zeszłym tygodniu, że jeśli Czarnecki rzeczywiście zostanie odwołany, PiS wystawi w jego miejsce innego kandydata. Liderzy ugrupowań w PE zgodzili się, że miejsce Czarneckiego będzie zarezerwowane dla polityka PiS.