Premiera filmu Marcina Tulickiego. „Pan z Chobielina” - prorosyjska działalność Sikorskiego w pigułce
Dziś Telewizja Polska wyemitowała film pt. "Pan z Chobielina". Jest to produkcja poświęcona Radosławowi Sikorskiemu, europosłowi Platformy Obywatelskiej i byłemu ministrowi spraw zagranicznych. Materiał ukazał szereg dowodów świadczących o jego prorosyjskich poglądach, a co gorsza - działaniach.
"Marcin Tulicki w swoim najnowszym materiale filmowym pt. 'Pan z Chobielina' pyta o politykę zagraniczną według Radosława Sikorskiego. Sam polityk – gdy kierował polską dyplomacją – na spotykaniach z rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem deklarował, że pracuje nad dobrymi, dojrzałymi stosunkami polsko-rosyjskimi. Tulicki pyta m.in. dlaczego"
- brzmiała opublikowana kilka dni temu na portalu TVP Info, zapowiedź filmu.
Sikorski "twitnął", świat zapamiętał
Na początku filmu pojawił się wątek uszkodzeń gazociągów Nord Stream. Tu Radosław Sikorski zaskoczył świat tweetem, w którym zasugerował, że odpowiedzialność za to zdarzenie spoczywa na Stanach Zjednoczonych.
"Mam wrażenie, że ten wpis jest konsekwencją drogi, jaką zmierza od wielu lat Sikorski. Jest on od dawna - jednym z najbardziej prorosyjskich polityków w Polsce. Nie tylko, jeśli chodzi o deklaracje. Chodzi o czyny"
- oceniła redaktor Katarzyna Gójska.
"Szefami polskiej dyplomacji byli nawet dawni współpracownicy komunistycznej bezpieki, a mimo wszystko nigdy Departament USA nie wypowiedział się w taki sposób o żadnym z szefów polskiej dyplomacji"
- mówiła dalej.
"Proszę zwrócić uwagę, że Radosław Sikorski przez wiele lat budował swój wizerunek jako bardzo radykalnego polityka antykomunistycznego i tak przez wiele osób i myślę że wielu wyborców, był postrzegany"
- dodała Gójska.
Jak przebiegała jego polityczna przygoda?
W filmie przypomniano także, że Sikorski w latach 90-tych pracował w Afganistanie i Angoli jako reporter wojenny, potem poszedł do polityki. Trafił do rządu Olszewskiego, pełnił funkcję wiceministra obrony. Był też podsekretarzem stanu w MSZ w rządzie Jerzego Buzka, a w XXI wieku w rządzie PiS był ministrem obrony narodowej. Później przeszedł do PO.
"W latach 90-tych był to człowiek zasadniczy, patriotyczny, mocno związany z konserwatywnym ruchem"
- powiedział Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych.
Omówiono również kwestię inwigilowania Radosława Sikorskiego przez WSI. Jak twierdził - bez skutku, ale temat ten po dziś dzień budzi wiele kontrowersji.
"Wtedy Sikorski cały czas przedstawiał się jako przeciwnik WSI i zwolennik ich likwidacji, ale wiemy też z relacji tych, którzy rzeczywiście pracowali nad raportem ds. WSI i zajmowali się likwidacją służb, że jego działanie było zupełnie inne. Jedno deklarował, drugie robił. Deklarował się jako zwolennik likwidacji WSI, ale w tych praktycznych działaniach był tym, który opóźniał prace i dążył nie do likwidacji, a modernizacji"
- odniosła się do tego wątku red. Gójska.
Autor filmu - Marcin Tulicki wspomniał, że lata 2007-2008 były punktem zwrotnym w zachowaniu Sikorskiego. Jak zaznaczył - to właśnie wtedy zmieniał barwy – nie tylko partyjne.
"Motywacją Sikorskiego była chęć zrobienia kariery międzynarodowej w strukturach unijnych, które są zdominowane przez Niemcy i Francję. Niemcy i Francja chcą porozumienia z Rosją, dlatego trzeba się w tę linię wpisać"
- odniósł się do tego politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
W filmie wspomniano także o powodach dymisji Sikorskiego z funkcji ministra obrony narodowej w pierwszym rządzie PiS.
"Został zdymisjonowany za dziwne zachowanie, jego kontakty z generałami, m.in. z generałem Dukaczewskim i inne sprawy, które wywoływały wątpliwości m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obraził się wtedy na PiS, przeszedł do PO"
- przypomniał Waszczykowski.
Ławrow pouczał Polaków, Sikorski wtórował
Poruszony został również wątek pamiętnego spotkania Sikorskiego z Ławrowem w warszawskich Łazienkach. Rosyjski polityk poczuł się wtedy jak nauczyciel, który pokusił się nawet o pouczanie polskich polityków. Tu z dużą aprobatą spotkał się ze strony właśnie Radosława Sikorskiego.
"Cieszę się, że nasi ambasadorowie mieli sposobność do wysłuchania u źródła stanowiska Rosji w kluczowych sprawach"
- mówił wówczas.
W filmie przypomniano także inne prorosyjskie wypowiedzi ówczesnego szefa MSZ, chociażby tę odnośnie dołączenia Federacji Rosyjskiej do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
"Ja bym nie miał nic przeciwko temu, gdyby Rosja dzisiaj zdefiniowała się jako potencjalny kandydat do NATO"
- mówił Sikorski w czasach rządów PO-PSL.
Porzucenie projektu tarczy antyrakietowej
Tarcza antyrakietowa była strategicznym projektem z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski.
W depeszy z 2008 r. ambasador Victor Ashe pisze, że „prezydent Kaczyński nie chce, żeby tarcza antyrakietowa stała się przedmiotem rozgrywki w Polsce, i jest gotów oddać sukces Tuskowi i Sikorskiemu za zawarcie porozumienia, byle tylko było zawarte” - przypomniano w filmie.
"Jak wiemy to była bardzo krótkowzroczna polityka. USA zerwały z polityką resetu po tym, jak Rosja dokonała agresji na Ukrainę i anektowała Krym. Wtedy prezydent Obama zerwał z polityką resetu"
- przypomniał Jan Parys, minister obrony narodowej w latach 1991-1992.
Smoleńsk według Sikorskiego
W filmie przypomniano też, jak Donald Tusk oraz Radosław Sikorski wypowiadali się zaraz po tragedii smoleńskiej. Nie dopuszczali oni do siebie myśli, że mogą stać za tym Rosjanie.
„Zachowywał się tak, jakby reprezentował państwo rosyjskie, a nie polskie”
- oceniła red. Katarzyna Gójska.
A co z wojną na Ukrainie?
W materiale Tulickiego przytoczono również, co Sikorski mówił chwilę po wybuchu rosyjskiej napaści na naszego wschodniego sąsiada. Zarzucał on obecnym rządzącym, że nie reagowali stosunkowo wcześnie, aby powstrzymać Kreml.
"Mam pretensje do naszych rządzących, że przed wojną nie powiedzieli Putinowi twardym językiem jakie będą konsekwencja najazdu na Ukrainę"
- próbował zmienić barwy z prorosyjskich na proukraińskie.
Źródło: niezalezna.pl
