Zdaniem rzecznika PiS Rafała Bochenka zaproszenie Michała Kołodziejczaka na listy Koalicji Obywatelskiej to błąd. - Tym ruchem Donald Tusk sam siebie postawił w narożniku, z którego ciężko mu będzie wyjść - ocenił na antenie Polsat News. - My nie jesteśmy w stanie dogadać się z panem Kołodziejczakiem z uwagi na to, że jest politykiem prorosyjskim - zaznaczył.
Zaznaczył, że Michał Kołodziejczak wyrósł na krytyce Donalda Tuska. - "Bo ta retoryka, którą się posługiwał w ostatnich latach, była bardzo ostra, jeśli chodzi o Donalda Tuska. Wskazywał wielkie mankamenty tej polityki, którą prowadził Donald Tusk. Polityki, która doprowadziła do upadku polskiej wsi" – powiedział rzecznik PiS. - "Świadczy to o tym, że zdradził ideały o które, jak mówił, przez lata walczył. Zdradził polską wieś" – podkreślił.
Rzecznik PiS był też pytany, czy była propozycja startu lidera Agrounii z list PiS, czemu stanowczo zaprzeczył. - "Nie mam takiej informacji, żeby były prowadzone rozmowy na wysokim szczeblu politycznym o tym, żeby Kołodziejczak wystartował z list Prawa i Sprawiedliwości. Nie jesteśmy w stanie dogadać się z panem Kołodziejczakiem z uwagi na to, że jest politykiem prorosyjskim" – powiedział.
W środę na posiedzeniu Rady Krajowej PO szef partii Donald Tusk ogłosił, że na listach wyborczych KO jest miejsce dla lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka. Michał Kołodziejczak wystartuje do Sejmu z pierwszego miejsca w Koninie.