Jak informuje portal tvp.info, Małgorzata Kidawa-Błońska zerwała współpracę z jednym ze swoich asystentów społecznych. Pojawiły się poważne podejrzenia, jakoby mężczyzna miał zbierać pieniądze na swoje rzekome leczenie. - Jestem wstrząśnięta, że można to wykorzystać, by oszukać innych. @Krzych75 wyrządził ogromną krzywdę przede wszystkim osobom, które naprawdę potrzebują pomocy - napisała na Twitterze Kidawa-Błońska.
Portal tvp.info podaje, powołując się na biuro poselskie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, że 27 maja wicemarszałek Sejmu rozwiązała współpracę z Krzysztofem Malinowskim, asystentem społecznym. Mężczyzna miał współpracować z Kidawą-Błońską od kilku miesięcy.
Malinowski na portalu crowdfundingowym prowadził zbiórkę na leczenie w USA, twierdząc, że choruje na białaczkę i pomóc może mu tylko terapia za Oceanem.
"Dzień dobry. Nazywam się Krzysztof Malinowski. Mam 45 lat. Właściwie od dziecka choruję na różne choroby, z którymi radziłem sobie sam. Tym razem nie jestem w stanie tego robić. Nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc i teraz też nie chciałem, ale po długich prośbach bliskich mi osób postanowiłem to zrobić głównie dla nich no i zawalczyć jeszcze raz o siebie. Potrzebuję polecieć do USA na eksperymentalną terapię, która jest dla mnie ostatnią szansą. Wyczerpałem już wszelkie możliwości leczenia białaczki, która mnie zabija. Chemioterapia, ani transfuzja krwi nie pomogły. Koszt terapii opłaca mi strona brytyjska, ale pobyt muszę sfinansować sam. Potrzebna kwota to 6500 funtów (około 30000 PLN) Z góry dziękuję za każdą pomoc. Krzysztof" - czytamy na stronie zbiórki zamieszczonej w serwisie zrzutka.uk. Na dziś udało się tam zebrać blisko 7000 funtów.
Zbiórkę dla Malinowskiego polecali i kolportowali w mediach społecznościowych politycy Platformy Obywatelskiej. Tymczasem niedawno w mediach pojawiły się sugestie, że asystent Kidawy-Błońskiej mógł udawać chorobę.
29 maja Krzysztof Lisek, były poseł i europoseł PO zamieścił wpis, w którym przedstawił propozycję weryfikacji dokumentów medycznych dot. leczenia Malinowskiego w USA. "Krzysztof wyraził zgodę" - dopisał.
w związku z licznymi wątpliwościami dot. zbiórki na leczenie @Krzych75 zaproponowałem weryfikację dokumentów medycznych dotyczących jego leczenia w USA przez osoby zaufania publicznego https://t.co/REkgcXl2WQ. polskiego lekarza i notariusza w Londynie. Krzysztof wyraził zgodę.
— Krzysztof Lisek (@KrzysztofLisek) May 29, 2021
Do sprawy odniosła się również inna polityk PO, Izabela Leszczyna.
Przepraszam, że dopiero teraz, ale wczoraj od rana do wieczora spotkania w Warszawie,a dzisiaj mam temperaturę i chyba zapalenie gardła.
— Iza Leszczyna✌️🇵🇱 (@Leszczyna) May 28, 2021
Ale i tak nie wiem,co powiedzieć. Jeśli @Krzych75 mnie i Was oszukał, to trudno będzie jeszcze komuś uwierzyć.
A to byłaby największa strata:( https://t.co/aV1waIJZnt
Dzisiaj na profilu Twitterowym Malinowskiego pojawił się wpis, we którym mężczyzna przeprasza i deklaruje, że "w miarę możliwości będzie oddawać każdą złotówkę".
"Wiele osób bardzo się zawiedzie, ale muszę napisać prawdę. Leczę się psychiatrycznie. Nie miałem pieniędzy i zbiórki pozwoliły mi przeżyć"
- napisano na profilu Malinowskiego.
Czyli oszukiwał.
— Sylwia Frołow (@sylwiafrolow) May 31, 2021
Dałam na jego zbiórkę raz. Teraz przez te kilka dni wstrzymywałam się od komentarzy, chociaż na jedno od dawna zwróciłam uwagę: lubił robić selfie, z psami, w samochodzie. Ani razu nie widziałam z amerykańskich szpitali.
Do gorliwych jego obrońców: i co teraz? pic.twitter.com/dTlCM4FqsH
Dziś wpisy w tej sprawie pojawiły się także na profilach m.in. Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz Izabeli Leszczyny.
- Całe życie staram się pomagać ludziom w potrzebie. Wspieram zbiórki na leczenie. Jestem wstrząśnięta, że można to wykorzystać, by oszukać innych. @Krzych75 wyrządził ogromną krzywdę przede wszystkim osobom, które naprawdę potrzebują pomocy - napisała Kidawa-Błońska, dodając, że szkody wyrządzone przez Malinowskiego powinny zostać naprawione, a on sam - powinien ponieść konsekwencje.
Całe życie staram się pomagać ludziom w potrzebie. Wspieram zbiórki na leczenie. Jestem wstrząśnięta, że można to wykorzystać, by oszukać innych. @Krzych75 wyrządził ogromną krzywdę przede wszystkim osobom, które naprawdę potrzebują pomocy.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) May 31, 2021
Tak jak wiele osób, które wierzyły w jego szczerość, czuję się oszukana.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) May 31, 2021
Uważam, że wszystkie szkody wyrządzone przez Krzysztofa Malinowskiego muszą zostać przez niego naprawione, a on sam powinien ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania.
- Jedynym wyjściem dzisiaj jest oddanie sprawy w ręce prokuratury i to zrobię. Jest tyle cierpienia wokół, że ktoś, kto podważa zaufanie do zbiórek i instytucji pomagających innym, musi za to odpowiedzieć - napisała Leszczyna.
Tak jak wielu z Was dałam się oszukać i uwierzyłam w chorobę @Krzych75. Jedynym wyjściem dzisiaj jest oddanie sprawy w ręce prokuratury i to zrobię. Jest tyle cierpienia wokół, że ktoś, kto podważa zaufanie do zbiórek i instytucji pomagającym innym, musi za to odpowiedzieć
— Iza Leszczyna✌️🇵🇱 (@Leszczyna) May 31, 2021
Na konsekwencje związane z godzeniem w wiarygodność zbiórek pomocowych zwraca uwagę Janina Ochojska, europosłanka PO, wieloletnia szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej.
Każdy, kto oszukuje zbierając pieniądze na „szlachetny” cel, podważa wiarygodność organizacji społecznych i osób naprawdę potrzebujących wsparcia. To niszczenie zaufania społecznego. PROSZĘ, nie rezygnujecie ze wspierania, ale też sprawdzajcie @siepomaga @zrzutkapl https://t.co/J1loIXFNi7
— Janina Ochojska (@JaninaOchojska) May 31, 2021