W zeszły poniedziałek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został doprowadzony przed nielegalną komisję ds. Pegasusa. W trakcie swobodnej wypowiedzi polityk publicznie powiedział do jakich ustaleń posłużyło służbom użycie oprogramowania. Mówił m.in. o sprawach Sławomira Nowaka i Romana Giertycha.
Prezydium nielegalnej komisji, zgodnie z zapowiedziami z początku tygodnia, złożyło zawiadomienie do prokuratury ws. Zbigniewa Ziobry. Podczas konferencji prasowej, członkowie gremium grzmieli, że... byłemu ministrowi sprawiedliwości grozi kilkanaście lat więzienia. Według nich - były szef resortu sprawiedliwości "miał popełnić dwa przestępstwa w związku z zakupem izraelskiego oprogramowania kontrterrorystycznego".
Dzisiaj podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro stwierdził, że członkowie komisji regularnie naruszają prawo, ale teraz "popełniają polityczne harakiri".
Życzę im zdrowia, ale życzę im też tego, żeby przyszedł taki czas, że oni sami staną przed obliczem sądu za przestępstwa, które popełnili w imię interesów partyjnych PO i jej przystawek. Ta złość Donalda Tuska musiała się na nich wylać gromka i skłaniająca do kolejnych działań, stąd dzisiaj teatrzyk pod MS. To siłowe, wymuszone spotkanie [na komisji], było okazją, by Polacy dowiedzieli się kilku szczegółów ws. afer łapówkarskich z udziałem ludzi z otoczenia Tuska. Dowiedzieli się, jak Tusk zamiata pod dywan kompromitujące sprawy Nowaka czy Giertycha. To bardzo rozzłościło człowieka, który przebywa w KPRM i stąd kolejny bezpodstawny atak na mnie i inne osoby, które działały w interesie państwa polskiego zmierzając do tego, by polskie służby nie były bezradne i nie ulegały sile i brutalności przestępców, by mogły chronić Polaków
- mówił Ziobro.
Zwrócił uwagę, że sprzęt, który określany jest jako "Pegasus", został zakupiony przez kilkanaście innych krajów, w tym krajów europejskich, unijnych.
- Nie kupowałem tego sprzętu, choć zrobiłbym to bez wahania. Władnymi do dysponowania nimi były inne instytucje państwa. (...) Zakup słuszny, zasadny, choć nie ja go realizowałem - mówił były minister sprawiedliwości.
Przywołał jeden z przykładów, w którym wykorzystano system na rzecz ochrony państwa.
- Zapobiegliśmy planom dywersji w postaci wykolejenia pociągów, realizowanych przez wschodnie służby. Dzięki temu narzędziu. Kupiliśmy sprzęt, który potrafił zapobiec przestępstwom - dodał Zbigniew Ziobro.
Poseł PiS Michał Wójcik zapytał, dlaczego obecny szef Ministerstwa Sprawiedliwości nie ujawni tego, jakie przestępstwa zostały udaremnione dzięki wykorzystaniu systemu Pegasus.
- Tu chodzi o zemstę, zwykłą zemstę. My nie kierujemy się zemstą. Wiemy, że powrócimy do władzy. Sprawiedliwość spotka wszystkich tych, którzy dziś tak perfidnie łamią polskie prawo - dodał Wójcik.