Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, następnym prezesem Prawa i Sprawiedliwości powinien zostać były minister obrony narodowej i obecny wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak. - Ma doświadczenie partyjne - stwierdził szef partii.
Wywiad z prezesem PiS przeprowadziło Radio Maryja. Rozgłośnia zapytała polityka o jego deklarację, że ponownie zgłosi swoją kandydaturę na szefa partii w kontekście niedawnych doniesień, iż rozważa on rezygnację.
"Potwierdzam swoją deklarację z marca, ale jestem otwarty na inne decyzje. Ja chciałem zrezygnować w 2020 roku. Nieoczekiwanie przyszła epidemia, nie zwołaliśmy wówczas kongresu, a rok później proszono mnie, abym został, ponieważ był wtedy w partii poważny kłopot. Gdyby zmienił się prezes, to nie wiadomo co by było"
Jak dodał, uważa, że "w tym nowym komitecie, który powstanie powinien być jeden człowiek bardzo doświadczony". Potwierdził, że widziałby roli szefa PiS Mariusza Błaszczaka.
"Pan przewodniczący jest u nas od politycznego dzieciństwa, od młodzieżówki, przez całe ponad 30 lat dziejów naszej partii. W polityce samorządowej pełnił różne funkcje, był w rządzie jako wicepremier i minister obrony. Ma doświadczenie partyjne – był szefem klubu parlamentarnego. To prawda, ja proponuję takie rozwiązanie. Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię"
Zastrzegł jednak, że "to nie jest swoista dyrektywa seniora partii, żeby akurat jego wybrać jako następcę". - Uważam, że byłaby to najrozsądniejsza decyzja, jaką kongres partii może podjąć, ale to już jest w gestii kongresu - dodał.
Warto zaznaczyć, że niedawno Kaczyński opowiadał się za startem Błaszczaka w wyborach prezydenckich.