W Sejmie było dziś naprawdę gorąco. Minister sportu Sławomir Nitras z mównicy sejmowej atakował szefa PKOL Radosława Piesiewicza, a w całą sprawę wplątał... Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS.
- Panie prezesie Kaczyński, to pana ludzie stworzyli ten korupcyjny, złodziejski system - mówił, zwracając się do lidera opozycji.
Na mównicę wyszedł później wywołany do tablicy sam Jarosław Kaczyński.
"Prawdy się boicie, panicznie się boicie. Niech ten osobnik, który tu przemawiał, powie to samo, tylko nie korzystając z immunitetu. Będzie miał procesy i wtedy będzie musiał udowodnić jakie mam związki z panem Piesiewiczem" - odpowiedział Kaczyński.
Na tym wymiana zdań się nie zakończyła. "Panie prezesie, ja panu powiem, jakie pan ma związki – pan był capo di tutti capi całej tej mafii PiS-owskiej. To są pana związki z panem Piesiewiczem!" - mówił Nitras po powrocie na mównicę.
Całą dyskusję uciął Szymon Hołownia. - Na tym kończymy tę wymianę zdań - stwierdził marszałek Sejmu, choć Kaczyński chciał jeszcze odpowiedzieć Nitrasowi.
