Wczoraj sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za uchyleniem immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości, posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze, a także za wyrażeniem zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Głosowanie zaplanowano na piątek - po godzinie 17:30. Posłowie PiS robią wszystko, by nie dopuścić do tego, by taki wniosek prokuratury Waldemara Żurka w ogóle był głosowany.
Jak poinformował poseł Michał Wójcik, złożone zostało pismo do marszałka Sejmu RP, by to głosowanie zostało zdjęte z listy głosowań. Sprawa, jak powiedział Wójcik w TV Republika, jest kluczowa, bo dotyczy zdrowia i życia człowieka.
Chodzi konkretnie o sprawę, która wczoraj była dotknięta w czasie posiedzenia komisji regulaminowej: mianowicie tego wniosku prokuratury, z którego wynika jednoznacznie, że ze względu na stan zdrowia nie może być stosowany środek zapobiegawczy tymczasowy areszt. Nie pozwala na to stan zdrowia Zbigniewa Ziobro i to jest napisane w tym wniosku
– usłyszeliśmy od posła Wójcika w TV Republika.
"Nie powinno być aresztu tymczasowego w postaci Zbigniewa Ziobro. Pani biegła, która się wypowiadała w tej sprawie, zrobiła to na podstawie szczątkowych dokumentów" - wskazał Wójcik. "Jest jedna rzecz fundamentalna, dostała pytanie od prokuratury, czy w tym stanie zdrowia jej zdaniem minister Ziobro może być tymczasowo aresztowany. I ona odpowiada w tym piśmie: nie, nie może" - dodał Wójcik.
- Dlaczego zatem mamy to głosować? - zapytał poseł. - W związku z tym co jest w tym wniosku nie możemy z przyczyn proceduralnych odnosić się do głosowania - zaznaczył.
Czy jest już jakaś odpowiedź z biura marszałka? "Na razie nie" - odpowiedział Wójcik. "Byliśmy w gabinecie pana marszałka dwukrotnie, prosząc, aby spotkać się z nim. Na razie do takiego spotkania nie doszło" - dodał.