Po siłowym doprowadzeniu Zbigniewa Ziobro w charakterze świadka przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa po godz.12 po przerwie wznowiono obrady. Zanim posłowie doszli do przesłuchania świadka, obrady rozpoczęto od przywołania konferencji prasowej ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości.
Po tym członkowie wygłosili swoje komentarze w formie oświadczeń.
- Komisja śledcza jest i ma się dobrze, Roman Giertych miał rację, a system Pegasus to nie koń ze skrzydłami - skomentowała Magdalena Sroka, przewodnicząca gremium.
- Czasy świętych krów PiS-u, które robiły sobie żarty z państwa polskiego mówiąc, że Pegasus to kontrola do gier albo koń ze skrzydłami skończyły się definitywnie 15 października 2023 roku - powiedział Tomasz Trela z Lewicy.
Głos zabrał także poseł Witold Zembaczyński mówiąc o tym, że "państwo zadziałało skutecznie, doprowadziło świadka na przesłuchanie". W podobnym tonie głos zabrali także Patryk Jaskulski i Sławomir Ćwik.
Do tych słów odniósł się Zbigniew Ziobro w swojej swobodnej wypowiedzi mówiąc, że te wypowiedzi członków komisji to "projekcja".
Adwokat Bartosz Lewandowski odnosząc się do ustawy o sejmowej komisji śledczej podkreślił na platformie X, że "za każde z wygłoszonych oświadczeń członkowie komisji śledczej powinni być natychmiast wyłączeni z uwagi na brak bezstronności". Taki wniosek w trakcie obrad złożył wcześniej Zbigniew Ziobro.
Za każde z wygłoszonych oświadczeń członkowie komisji śledczej powinni być natychmiast wyłączeni z uwagi na brak bezstronności.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) September 29, 2025
Ustawa o sejmowej komisji śledczej wprost to przewiduje. https://t.co/fH6p5GHn4V
