Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Piotr Wójcik,
10.02.2017 10:16

Marzyli o „drugiej Grecji”

Gdy w końcu się okazało, że budżet w 2016 r.

Gdy w końcu się okazało, że budżet w 2016 r. jednak się nie rozleciał, pomimo większych wydatków (głównie z tytułu programu Rodzina 500+), krytycy obecnej polityki budżetowej szybko ripostowali, że to jedynie efekt dwóch nietypowych wpływów – od operatorów telekomunikacyjnych z aukcji częstotliwości LTE i z bardzo wysokiej dywidendy wpłaconej przez Narodowy Bank Polski.

A przecież tych w kolejnym roku już nie będzie, a zatem budżet A.D. 2017 jest już bez wątpienia zagrożony. Potem jednak dowiedzieliśmy się, że Unia Europejska nie zgodziła się na rozliczenie aukcji LTE w jednym roku i wpływy z niej będą wliczane do wyniku budżetu w piętnastu ratach. Mimo to deficyt finansów publicznych w 2016 r. zgodnie z założeniami nie przekroczył 3 proc. PKB, czego wymaga od nas UE. We wtorek „Puls Biznesu” poinformował, że w 2017 r. dywidenda NBP do budżetu będzie... rekordowa i wyniesie prawdopodobnie 8,5 mld zł. Chociaż w ustawie budżetowej przewidziano jedynie 600 mln zł. Jak z tego wynika, rząd będzie miał do dyspozycji nadplanowe 8 mld zł. No i znów marzenia wiecznych Kasandr o „drugiej Grecji” trzeba będzie odłożyć co najmniej o rok.