Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Hiszpania wydają wielokrotnie więcej, słusznie uważając, że to kwestia racji stanu. Dziś w obliczu wojny na Ukrainie jest to tym bardziej oczywiste – żądanie ograniczenia finansowania mediów publicznych jest jak żądanie ograniczania wydatków na armię. Obliczone jest bowiem na osłabienie państwa i chęć podporządkowania debaty publicznej, poziomu i dostępności kultury wysokiej czy rozrywki czynnikom zewnętrznym. A jak to wygląda w państwach, gdzie partia interesów zewnętrznych nie jest tak silna jak w Polsce? Niemcy tylko na publiczne telewizje: ARD, ZDF i Deutsche Welle, wydały w 2021 r. ok. 8,5 mld euro. Francja na media publiczne wydała w tym czasie ok. 4 mld euro. Wielka Brytania tylko na BBC 6,2 mld euro. Wydatki Polski to maksymalnie ok. 800 mln euro. POstkomuna walczy nawet z tak niskim finansowaniem mediów publicznych – partia zewnętrzna uderza w polskie państwo z żelazną konsekwencją.
Szkodzą, gdzie tylko mogą
POstkomuna od lat konsekwentnie usiłuje niszczyć media publiczne. Dziś atakuje sposób ich finansowania, przekonując opinię publiczną, że 2,7 mld zł na media publiczne to skandalicznie duża kwota. Tymczasem to jeden z najniższych poziomów finansowania w Europie.