Szef ZNP zapowiedział ogólnopolski strajk zorganizowany dokładnie w dniach egzaminów gimnazjalnych lub maturalnych, a więc w sposób celowo najbardziej dolegliwy dla uczniów. Cóż za przypadek, oba te terminy wypadają tuż przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, dokładnie jak zapowiedziany przez panią Iwonę Hartwig protest grupy niepełnosprawnych, wyznaczony jakże „niepolitycznie” na dwa dni przed tą elekcją, co zapewne nie ma żadnego związku z faktem, że jej syn właśnie został radnym z listy PO.
Polityczne afiliacje i ambicje obojga od dawna nie stanowią dla nikogo tajemnicy. Sławomir Broniarz „zapisał” niegdyś cały ZNP do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a jego poglądy na istnienie gimnazjów są wprost zależne od tego, kto rządzi, a nie od dobra dzieci. Z drugiej jednak strony po latach zaniedbań wiele grup dotychczas poszkodowanych słusznie oczekuje poprawy swojego losu, zwłaszcza że rząd słusznie szczyci się radykalną zmianą sytuacji budżetowej. Do nauczycieli i niepełnosprawnych (oraz innych grup) warto więc skierować poważną ofertę i zawrzeć sensowne porozumienie, w czym intensywnie będą przeszkadzały politykierskie ambicje oraz powiązania samozwańczych liderów.