Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Piotr Wójcik,
30.11.2017 17:29

Matematycznie poprawna manipulacja

Eksperci Forum Obywatelskiego Rozwoju udowodnili, że poprawnie posługują się Excelem. Szkoda tylko, że otrzymane liczby wykorzystują w sposób zmanipulowany, by dokopać obecnemu rządowi.

W reakcji na mój tekst „Alternatywna rzeczywistość ludzi Balcerowicza”, który można było przeczytać na łamach „Codziennej”, Forum Obywatelskiego Rozwoju opublikowało polemikę, w której broni się przed zarzutami, że zamieściło nieprawdę i stosowało manipulację w artykule „PiS zadłuża Polskę najszybciej w UE” opublikowanym w serwisie Interia. W tekście „Wójcik szuka błędu tam, gdzie go nie ma” eksperci FOR-u dowodzą, że ich wyliczenia były matematycznie poprawne. Przy okazji obwieszczają wszem wobec, że dopuścili się zwyczajnych manipulacji.

Według Rafała Trzeciakowskiego i Marcina Zielińskiego obniżenie wieku emerytalnego spowoduje ubytek 663 tys. osób z rynku pracy. Tymczasem według ZUS-u to rozwiązanie spowoduje przejście na emeryturę maksymalnie ok. 410 tys. osób więcej, gdyż tylu ubezpieczonych uzyska dodatkowo uprawnienia emerytalne. Faktycznie będzie to liczba niższa, gdyż nie każdy nabywający prawo do emerytury z niego korzysta – zwykle ok. 20 proc. osób pracuje dłużej.

Skąd tak duża różnica w obu szacunkach? Okazuje się, że eksperci FOR-u policzyli po prostu wszystkie żyjące w Polsce osoby w wieku, który na papierze uprawniałby je do skorzystania z przywróconego wieku emerytalnego. W ten sposób jednak w swoich obliczeniach ujęli też osoby nieubezpieczone, te, które już wcześniej przeszły na emeryturę, a także osoby będące poza powszechnym systemem emerytalnym, czyli np. sędziów czy przedstawicieli służb mundurowych. Trzeciakowski i Zieliński dodali więc osoby, na które reforma obniżająca wiek emerytalny nie miała żadnego wpływu! Zatem ich obliczenia rzeczywiście były matematycznie poprawne, tylko że przyjęto do nich błędne założenia. A raczej nie tyle błędne, bo eksperci FOR-u zrobili to z pełną premedytacją, ile zmanipulowane, żeby wyolbrzymić efekty obniżenia wieku emerytalnego dla rynku pracy.

W swoim tekście wskazałem, że teza ekspertów FOR-u, iż „PiS zadłuża Polskę najszybciej w UE”, jest nieprawdziwa, gdyż najnowsze dane pokazują spadek długu publicznego naszego kraju. Trzeciakowski i Zieliński w swojej polemice bronią się, twierdząc, że mówili o dwuletnim okresie 2016–2017. Według prognozy Komisji Europejskiej wzrost długu publicznego w Polsce w tym czasie będzie wśród trzech najwyższych w Unii Europejskiej. Problem jednak w tym, że obciążanie PiS-u za dług publiczny z 2016 r. to nadużycie. Budżet na rok 2016 z deficytem na poziomie 2,8 proc. PKB zaprojektowała jeszcze przecież poprzednia władza! Oczywiście PiS go zmodyfikowało, dodając chociażby ważny i kosztowny program Rodzina 500+, ale deficyt pozostał na mniej więcej tym samym poziomie. Poza tym projekt budżetu przewidywał wzrost PKB w 2016 r. na poziomie 3,8 proc., tymczasem faktycznie był o 1 pkt proc. niższy. Tak więc obecny rząd utrzymał zaplanowany jeszcze przez poprzedników deficyt pomimo gorszej koniunktury niż szacowana w ustawie bu-dżetowej. Poza tym eksperci FOR-u traktują prognozę Komisji Europejskiej na lata 2016–2017 tak, jakby ona już się spełniła, tymczasem przecież rok 2017 trwa. A najnowsze twarde dane za 2017 r., według których dług publiczny Polski spada, pokazują, że bieżący rok budżetowy może się zakończyć wynikiem lepszym od prognoz. Znów więc mamy matematycznie poprawną manipulację – rzeczywiste prognozy zostały użyte w taki sposób, aby były obciążające dla obecnego rządu.

Eksperci FOR-u udowodnili więc, że poprawnie posługują się Excelem. Szkoda tylko, że manipulują liczbami tak, by koniecznie dokopać obecnemu rządowi. O ile jeszcze takie zachowanie dałoby się jakoś zrozumieć, gdyby dotyczyło publicystów opozycyjnych gazet, o tyle ekspertom think tanku to po prostu nie przystoi.