W konsekwencji polska odpowiedź musiała być także polityczna i stanowić jasny sygnał, że takie wybryki przestały się już opłacać. Z drugiej strony długofalowe efekty w świadomości społeczeństw może przynieść rzetelna debata naukowa. Do tej pory autorzy tzw. nowej szkoły badań nad Holokaustem korzystali z domniemania naukowej przyzwoitości, nie było bowiem krytycznych opracowań szczegółowo odnoszących się do źródeł i sposobu ich wykorzystania. Przełom stanowi przygotowana przez IPN naukowa recenzja książki „Dalej jest noc” Barbary Engelking i Jana Grabowskiego, starannie wskazująca szokująco liczne przeinaczenia i przemilczenia według z góry przyjętej tezy, których suma dyskwalifikuje wspomniane opracowanie jako dzieło naukowe. Wolność nauki oznacza również obowiązek demaskowania pseudonaukowych mistyfikacji.