Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Kwestia kasy

Już jutro gotuje się nam kolejne grillowanie Polski i Węgier w Parlamencie Europejskim przy okazji głosowania nad rezolucją postulującą powiązanie spełniania wymogów „praworządności” z wypłatą środków z Funduszu Odbudowy. Napisałem „praworządności” w cudzysłowie, gdyż oczywiście nie jest to żadna praworządność, tylko leworządność lub tak-mi-się-widzi-rządność.

Jak wiadomo, w UE praworządność jest inna dla wielkich, np. Francji czy Niemiec, a zupełnie inna dla tych rozwijających się – vide Polska i Węgry – którzy mogliby w nieodległej przyszłości zagrozić lukratywnym interesom tych wielkich. W biznesie nie ma sentymentów. Ale nie to mnie, proszę Państwa, dziwi. Dziwi mnie perwersyjna niemal radość niektórych polskich europarlamentarzystów zapowiadających, jak to poprą rzeczoną rezolucję. A może nie powinno mnie to dziwić ani trochę?

Spętani partyjnymi nakazami, już dawno zapomnieli, skąd pochodzą. A że ziszczeniem ich marzeń jest to, aby w Polsce działo się źle? A co ich to obchodzi? Byle kasa się zgadzała. Oczywiście na ich, a nie Państwa kontach.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Igor Szczęsnowicz