Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Maciejewski
19.11.2025 09:30

Kolejarz zawodem bezpieczeństwa narodowego

Polska posiada blisko 20 tys. km linii kolejowych, jest w stanie wojny hybrydowej z „ruskim mirem” i nie ma sprawnego rządu, a jej służby zajmują się ściganiem opozycji, a nie obroną państwa.

W tych warunkach rosną w sposób spektakularny obywatelska odpowiedzialność i zaangażowanie, natomiast zawód kolejarza znowu potrzebuje nadzwyczajnej aktywności i patriotyzmu. Wojna hybrydowa to nie są żarty, a zagrożenie rosyjskie jest najpoważniejszym wyzwaniem dla Rzeczypospolitej. Na walczącej Ukrainie pociągi jeżdżą nawet w pobliżu frontu, sam wielokrotnie siedziałem w wagonie, oglądając przez okna eksplozje artyleryjskich pocisków. Polska kolej ma także heroiczną kartę z okresu wojennego, a jej pracownicy wykazywali się niezwykłą kreatywnością w walkach z Niemcami. Nad ranem 1 września na stacji Szymankowo spontanicznie skierowano niemiecki pociąg na zły tor. W Bydgoszczy kolejarze pierwsi rozpoznali niemieckich dywersantów, podobnie w Zbąszynie maszynista Prządka jako pierwszy zobaczył uzbrojonych Niemców i wraz z pomocnikiem skierowali swój pociąg na bezpieczną stację. Niestety i dziś trzeba będzie wymagać takich postaw – czujności, zaangażowania, zaradności. Patriotyzmu po prostu.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane