Niewiele ponad 30 lat temu Polska jako pierwszy na świecie kraj przyjęła przepisy zwiększające prawną ochronę życia człowieka. Zastąpiła ustawę aborcyjną z 1956 r., która w praktyce dopuszczała zabijanie nienarodzonych na życzenie.
Z tej okazji Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka przygotowało wiele akcji, w tym odbywającą się dziś w Krakowie konferencję pod hasłem: „Jak mówić dziś o aborcji?”. Choć można by zapytać, czy w ogóle dziś jest możliwa debata o aborcji. Przestrzeń publiczna jest bowiem zainfekowana światopoglądowym bełkotem, który jest swoistą mieszanką emocji, uprzedzeń, poprawności politycznej i braku podstawowej wiedzy. Ile razy z ust celebrytów, aktorów, polityków słyszymy, że aborcja nie jest zabiciem człowieka, lecz prawem kobiety, czy sugestie, jakoby nienarodzony człowiek był własnością kobiety, niczym kolejny organ jej ciała; obrońcy życia nazywani są barbarzyńcami, a zwolennicy aborcji na życzenie – orędownikami praw kobiet. Trzeba dziś zatem mówić o aborcji bez emocji, uprzedzeń, opierając się na rzetelnej wiedzy, ale na tym zależy tylko jednej stronie tego cywilizacyjnego sporu.