Zdrada ojczyzny to jedno z najgorszych przestępstw wymienionych w Kodeksie karnym. Takiego właśnie obrzydliwego czynu dopuścił się żołnierz Wojska Polskiego Emil Czeczko, porzucając służbę i uciekając na Białoruś. Wszystko w czasie kryzysu na granicy, zagrażającego naszemu bezpieczeństwu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Czeczko już wcześniej miał współpracować z białoruskim wywiadem, a swoją karierę w wojsku zawdzięczać… nazwisku. Identyczne nosi bowiem wpływowy pułkownik, którego zdrajca miał przedstawiać jako rzekomego członka swojej rodziny. Problem jednak w tym, że Emilowi Czeczce grozi co najwyżej 10 lat więzienia. Tyle przewiduje art. 130 Kodeksu karnego określający przestępstwo szpiegostwa. Może więc ta sprawa da wreszcie impuls do nowelizacji tego przepisu i zaostrzenia kar za zdradę ojczyzny.