To nie inwigilacja
Fundacja Panoptykon alarmuje, że najnowszy projekt rządu, by przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 10 osób codziennie wysyłały urzędom skarbowym wyciągi ze swoich rachunków firmowych, to furt
„Tysiące funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej będzie mogło przejrzeć, ile zarobili pracownicy czy zleceniobiorcy konkretnej firmy i na co jej szef wydał nadwyżkę finansową” – czytamy. Trudno o większy absurd.
Po pierwsze, dostęp do tych danych będą mieli tylko wybrani urzędnicy. Po drugie, nie będą oni ślęczeli nad nimi i śledzili każdego przelewu, a jedynie sprawdzali operacje mające znamiona przestępstwa. Po trzecie, już dziś choćby US, ZUS czy urzędy miast mają niewiele mniejszą wiedzę o rachunkach. Cóż, tania demagogia to domena nie tylko polityki – organizacje pozarządowe potrafią równie ochoczo z niej korzystać.