Senat przyjął ustawę o dekomunizacji nazw upamiętniających komunizm. W Polsce jest jeszcze ok. 1400 takich nazw. Samorządy we współpracy z IPN em będą miały dwa lata na wykonanie ustawy. Krakowski radny Bolesław Kosior złożył wniosek o zmianę nazw ulic poświęconych literatom, którzy w lutym 1953 r. poparli haniebną rezolucję w sprawie tzw. procesu krakowskiego. Warto przypomnieć, że w tym pokazowym procesie bolszewicy skazali trzech księży na śmierć, a pozostałe cztery osoby na długoletnie więzienie. Kiedy księża oczekiwali na wykonanie wyroku śmierci, 53 członków Związku Literatów napisało rezolucję, w której w pełni popierali wyrok tzw. sądu. Właśnie takiego moralnego poparcia oczekiwali wtedy komunistyczni bandyci. To czym różnili się ci, którzy wydali wyroki, od tych, którzy ich wsparli? Czy późniejszy dorobek literacki np. Wisławy Szymborskiej w jakikolwiek sposób zmył z niej tę hańbę? Pytanie jest zasadne, ponieważ po wniosku Kosiora odezwały się liczne głosy nawołujące do rozsądku. W najbliższym czasie Polacy będą musieli decydować, czy zdekomunizujemy Polskę, czy znowu posłuchamy tych, którzy są „za, a nawet przeciw”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Ryszard
Kapuściński