Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Piotr Nisztor,
10.12.2015 08:45

Prześwietlić spółki

Rząd Beaty Szydło powinien przeanalizować, ilu funkcjonariuszy służb specjalnych pracuje obecnie na niejawnych etatach w spółkach skarbu państwa i jakie zadania tam realizują. Przez osiem lat

Rząd Beaty Szydło powinien przeanalizować, ilu funkcjonariuszy służb specjalnych pracuje obecnie na niejawnych etatach w spółkach skarbu państwa i jakie zadania tam realizują. Przez osiem lat rządów PO-PSL była to praca dla wybranych, niemająca nic wspólnego z ochroną strategicznych przedsiębiorstw z branży energetycznej, paliwowej czy zbrojeniowej. Był to tylko pretekst dla kierownictwa poszczególnych służb, aby na ciepłe posadki delegować lojalnych podwładnych lub zaufanych kolegów. Dzięki temu co miesiąc oprócz pensji na ich konta wpływało dodatkowo kilkadziesiąt tysięcy złotych z tytułu pensji pracownika państwowego przedsiębiorstwa. Nie ma więc co się dziwić, że funkcjonariusze, widząc wątpliwe działania zarządów, przymykali oko, zamiast poinformować kierownictwo. Takie działania powinny być piętnowane i rozliczone. Szczególnie w wypadku będących na „n-kach” pracowników KGHM czy PKN Orlen.

 
Reklama