Fatamorgana
Co to jest państwo teoretyczne? To fantom, który rozmywa się na horyzoncie, gdy obywatele szukają w nim schronienia.
Fora internetowe grzeją się do czerwoności, publicyści i eksperci gorączkowo gromadzą dane, mnożą diagnozy i analizy, ludzie demonstrują na ulicach. Tymczasem rząd peregrynuje do Białegostoku, premier plącze się bezradnie albo zapewnia, że „Polska jest dzisiaj bezpieczniejsza niż 8 lat temu”. Minister spraw zagranicznych chytrze milczy, wobec opinii publicznej wyręcza się swoim zastępcą. Szefowa resortu spraw wewnętrznych boi się negocjować w Brukseli, wysyła tam wiceministra. Opozycja taktycznie stroni od jasnych komunikatów, umywa ręce. Prezydent nie zabiera głosu. Obywatele niech się martwią, politycy zajęci czym innym. Zamiast zwyczajowych sporów kompetencyjnych obserwujemy festiwal uników, paradę maruderów i kunktatorów. Halo! Czy leci z nami pilot? I czy my jesteśmy na pokładzie nawy państwowej, czy może to tylko drzwi od stodoły?