Ustawa o czerwonej fladze
Władze Katowic wprowadziły w centrum miasta ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę, oczywiście ze względów bezpieczeństwa. Wydano z tego powodu 150 tys.
Następnie w studiach telewizyjnych rozsiedli się tzw. eksperci z tych, co to na wszystkim się znają. Jak oni wychwalali ten pomysł; jednemu nawet wyrwało się, że najwyższy czas zrównać szybkość pieszych, rowerzystów i samochodów. Naprawdę tak powiedział. Oczywiście żaden nie wspomniał, że niższa prędkość samochodu to na przykład większe zużycie paliwa i większa ilość zanieczyszczeń w powietrzu. Nikt nie wspomniał o fatalnym stanie dróg lokalnych w Polsce, o tym, że ponad 65 proc. samochodów zarejestrowanych w naszym kraju ma ponad 10 lat, a średnia to 14 lat. Przypomnę więc, że pierwszą ofiarą wypadku samochodowego była Mary Ward z Irlandii w 1869 r.: samochód jechał 6 km na godzinę... Można jeszcze uchwalić ustawę, jaką w 1865 r. wprowadzono w Wielkiej Brytanii, mówiącą o obowiązku poprzedzania pojazdu osobą biegnącą przed nim z czerwoną flagą… Wszystko przed nami.