Pałka antysemityzmu
Prowadzony przez Tomasza Lisa „Newsweek” zaatakował Andrzeja Dudę, eksponując żydowskie pochodzenie jego teścia.
Jest to konsekwencja procesu, który możemy obserwować od dłuższego czasu. System nieraz już pokazał pogardę dla zwykłego człowieka. Przypomnijmy choćby taśmy prawdy i zawarte w nich wypowiedzi o „murzyńskości” czy „ucieczce grubych misiów od tego syfu”, ale też co najmniej wielomiesięczne tolerowanie przez wielki koncern medialny nękania pracowników przez jego głównego propagandystę. Czy w takiej rzeczywistości można się dziwić, że nie zawahano się odwołać do wykorzystania – haniebnej szczególnie w Polsce – karty antysemickiej? W zaistniałej sytuacji należałoby oczekiwać dwóch rzeczy. Po pierwsze przeprosin (w ramach zgody, oczywiście) Bronisława Komorowskiego za ekscesy machiny medialnej od lat broniącej jego obozu politycznego. Po drugie rozwiązania przez Juliusza Brauna, prezesa TVP, umowy z Tomaszem Lisem. Ten ostatni okazał się zwykłym antysemitą – trudno sobie wyobrazić, by taka osoba mogła pracować w telewizji publicznej.