Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Piotr Gliński,
09.02.2015 07:33

Bunt Polaków

Czy dochodzimy do punktu przesilenia, za którym czeka nas społeczny bunt? Tezę taką zdają się potwierdzać dane sondażowe. W 2012 r. 67 proc.

Czy dochodzimy do punktu przesilenia, za którym czeka nas społeczny bunt? Tezę taką zdają się potwierdzać dane sondażowe. W 2012 r. 67 proc. Polaków akceptowało strajk jako możliwą formę protestu – było to o 17 proc. więcej niż parę lat wcześniej. 62 proc. akceptowało demonstracje uliczne (wzrost o 13 proc.), 31 proc. blokowanie dróg (wzrost o 20 proc.), 31 proc. okupację budynków publicznych (wzrost o 12 proc.). Potencjał niezadowolenia mierzony przekonaniem, że strajki będą się nasilały, oraz że wybuchnie poważny konflikt społeczny, w 2013 r. wrócił do poziomu sprzed akcesji do UE – osiągając 78 proc. (wśród młodzieży 80 proc.). W 2013 r. 58 proc. Polaków określało się jako oburzonych tym, co dzieje się w Polsce w kontekście materialnym, a 59 proc. głosiło gotowość wyrażenia protestu w konkretnej formie.
Dziś dwie trzecie społeczeństwa popiera protesty pracownicze np. w sprawie podniesienia wieku emerytalnego czy dotyczące górnictwa. Ten rosnący bunt oprócz charakteru materialnego ma ewidentny humanistyczny rys godnościowy. Tak jak w latach 80. Polacy nie tylko chcą chleba, ale też nie godzą się na upodlenie.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane