Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Piotr Gliński,
16.10.2014 14:06

Nieszczera gra

Gra, którą prowadzi Bronisław Komorowski wokół pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej, delikatnie mówiąc, wydaje się nieszczera.

Gra, którą prowadzi Bronisław Komorowski wokół pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej, delikatnie mówiąc, wydaje się nieszczera. Prezydent przyczynił się do podzielenia Polaków. Pamiętamy, kto rozpoczął skandaliczną historię z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. A przecież tuż po katastrofie przedstawiciele obozu PO mówili, że mieliśmy do czynienia z największą tragedią w historii Polski po II wojnie światowej. Później okazało się, że ta tragedia nie może być nawet upamiętniona pomnikiem w centrum stolicy. W sprawie tego monumentu zarówno prezydent Polski, jak i prezydent Warszawy wypowiadali się w sposób lekceważący. Odwoływali się do sondażu dotyczącego stosunku warszawiaków do pomnika, który został później określony przez metodologów jako zmanipulowany. To oczywiste, że aktualna tzw. inicjatywa prezydenta jest podyktowana wyłącznie kampanią przedwyborczą. Jako kandydat największej partii opozycyjnej na premiera trzykrotnie zwracałem się do Bronisława Komorowskiego o jak najszybsze postawienie pomnika ofiar przed Pałacem Prezydenckim. O to samo apelują od lat bliscy ofiar katastrofy. Odpowiadała nam głucha cisza. To wystarczy za komentarz.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane