Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Pilarek,
03.10.2014 07:21

Wybrańcy narodu

Tylko w ostatnich dniach dwukrotnie słyszeliśmy o tragediach dzieci, które być może mogłyby żyć, gdyby państwo wypełniało swoje konstytucyjne obowiązki ujęte w ustawie zasadniczej słowami: „Wł

Tylko w ostatnich dniach dwukrotnie słyszeliśmy o tragediach dzieci, które być może mogłyby żyć, gdyby państwo wypełniało swoje konstytucyjne obowiązki ujęte w ustawie zasadniczej słowami: „Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku”. Bez wątpienia nieprzyjęcie dziecka po wypadku do szpitala – casus wrocławskiej placówki – czy niewykonanie podstawowych badań – jak to miało miejsce w Białymstoku – to błędy wołające o pomstę do nieba. Choć są to przypadki skrajne, pokazują, jakiego rodzaju nastawienia lekarzy może spodziewać się pacjent. Gospodarczy dziad, którym jest państwo polskie, oszczędza jak może i gdzie może, nie przejmując się takim drobiazgiem, jak konstytucja, nie mówiąc już o etyce lekarskiej. Ta rzeczywistość ma matkę i ojca – Ewę Kopacz i Bartosza Arłukowicza. To oni jako ministrowie zdrowia odpowiadają za to, że żyjemy w kraju, w którym standardową procedurą medyczną są kłótnie między szpitalem a załogą karetki z cyklu „dlaczego go do nas przywieźliście” – nawet w wypadku dzieci. Jaki naród wysuwa takich ludzi do władzy?

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane