Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Pilarek,
05.09.2014 15:48

Strachy na Lachy

Rosyjska operacja na Ukrainie dowodzi słabości Moskwy. Choć według większości analiz Putin jest w stanie zmieść militarnie przeciwnika, z jakichś powodów podchodzi do tego niemrawo.

Rosyjska operacja na Ukrainie dowodzi słabości Moskwy. Choć według większości analiz Putin jest w stanie zmieść militarnie przeciwnika, z jakichś powodów podchodzi do tego niemrawo. Trudno argumentować, by zastosowana taktyka uporczywej destabilizacji Ukrainy odbywała się tanim kosztem dla Rosji, skoro ta poniosła już gigantyczne straty na skutek wycofywania się zagranicznego kapitału. Trudno także wyobrazić sobie lepsze warunki do zajęcia Kijowa – wszak Zachód jest bierny. Ukraina jest niemal państwem osamotnionym politycznie, z ledwo działającą gospodarką. Trzeba jej pomóc – i Polska powinna w to się zaangażować – konkretnym wsparciem potrzebnym do obrony. Na razie wygląda na to, że państwa bałtyckie i Polska, które nie tylko znajdują się w NATO, ale są także włączone w system Unii Europejskiej, są bezpieczne. Zgoda Niemiec i Francji na wkroczenie Rosji do UE nie leży w ich interesie. Dlatego obawy związane z udzieleniem Ukrainie przez Polskę sprzętowego wsparcia są wyssane z palca (lub dyktowane przez Kreml). Warszawa jest bezpieczna nie siłą swoich czołgów, ale gospodarczymi interesami beneficjentów unijnego raju zarabiających na naszym 40-milionowym narodzie.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane