Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Witold Waszczykowski,
30.07.2014 14:39

Zbyt daleka perspektywa

Przyjęte przez ambasadorów z UE sankcje muszą być jeszcze zatwierdzone przez poszczególne rządy, co może oddalić moment ich wejścia w życie i stwarza możliwość korekty ustaleń. Na razie widać,

Przyjęte przez ambasadorów z UE sankcje muszą być jeszcze zatwierdzone przez poszczególne rządy, co może oddalić moment ich wejścia w życie i stwarza możliwość korekty ustaleń. Na razie widać, że sankcje dotyczą przyszłości, a nie teraźniejszości. Nie odnoszą się do obecnych porozumień związanych z kontraktami zbrojeniowymi. Te będą one realizowane i Rosja dostanie mistrale i wszystkie inne środki, na które podpisała umowy. Bardziej dotkliwe mogą się okazać sankcje dotyczące sektora wydobywczego, bo jeśli zakazy dostaw technologii wejdą w życie, może to istotnie wpłynąć na rosyjskie wydobycie ropy. Najmniej jestem pod wrażeniem sankcji finansowych. Dotyczą one transakcji długoterminowych – z pewnością będą niedogodnością dla banków rosyjskich, jednak Rosja może próbować je obchodzić. Wszystkie te obostrzenia, jeśli zostaną wprowadzone, wpłyną na gospodarkę Rosji za jakiś czas. Jeśli zatem celem działań UE jest powstrzymanie tego, co teraz dzieje się na Ukrainie, to oprócz sankcji konieczne są decyzje odnośnie do wsparcia ukraińskich wysiłków odzyskania ziem zajętych przez rebeliantów. Do tej pory nikt ani z UE, ani z NATO nie chce tą sprawą zająć się na poważnie.
Reklama