Wołanie o odbudowę przemysłu stoczniowego
Jest szansa na odbudowę przemysłu okrętowego w Polsce. Można to zrobić przy uruchomieniu środków z europejskiego regionalnego programu operacyjnego.
W marcu 2009 r. rząd Donalda Tuska podjął decyzję o likwidacji przemysłu stoczniowego w Polsce, w tym Stoczni Szczecińskiej Nowa. Do tego czasu był to najpotężniejszy zakład pracy na Pomorzu Zachodnim oraz ogromna chluba polskiego przemysłu okrętowego. Stocznia budowała bowiem zaawansowane technologicznie statki, będąc przy tym niezwykle konkurencyjną na rynkach międzynarodowych. Był to owoc kilku dekad pracy polskich konstruktorów oraz inżynierów budowy okrętów. Zgodnie z decyzją rządu Donalda Tuska, który bezwarunkowo i całkowicie bezmyślnie dostosował się do wytycznych Komisji Europejskiej, stocznia ta została jednak zlikwidowana. Praktycznie z dnia na dzień na bruk zostało wyrzuconych ok. 3500 pracowników. Wiele rodzin straciło swoje podstawowe źródło utrzymania. Upadło też wiele firm kooperujących ze stocznią, tak w regionie, jak i na pozostałym obszarze Polski. Do dnia dzisiejszego Szczecin oraz całe Pomorze Zachodnie dotknięte są wysokim bezrobociem, niskim poziomem rozwoju gospodarczego oraz poważnymi skutkami społecznymi z tego wynikającymi.
Nowa perspektywa budżetowa UE na lata 2014–2020 stwarza, pod warunkiem właściwego jej wykorzystania, niepowtarzalną szansę na odbudowę przemysłu okrętowego w Polsce, w tym na terenie Pomorza Zachodniego. Można to zrobić w szczególności przy wykorzystaniu odpowiednio ukształtowanego kontraktu regionalnego, a więc specjalnej umowy zawartej pomiędzy rządem a samorządem województwa, przy jednoczesnym uruchomieniu środków z regionalnego programu operacyjnego. Taka decyzja leży jednak wyłącznie w rękach Donalda Tuska, którego konstytucyjnym obowiązkiem jest dbałość o właściwy rozwój regionu. Pozbawione sensu jest w tym kontekście działanie marszałka województwa zachodniopomorskiego, będącego członkiem Platformy Obywatelskiej, który bezpodstawnie blokuje przeznaczenie środków unijnych na odbudowę przemysłu stoczniowego. Mieszkańcy regionu usłyszeli po raz kolejny, że „nic się nie da”, a sam marszałek województwa zaczął wynajdywać kruczki prawne, które miałyby świadczyć przeciwko restytucji przemysłu okrętowego ze środków unijnych. Wobec powyższego, kolejny już raz kieruję wezwanie do premiera Tuska o podjęcie natychmiastowych działań i naprawę tego karygodnego błędu, jakim było zlikwidowanie polskich stoczni. 22 stycznia wystosowałem w tej sprawie list otwarty do szefa Rady Ministrów, który przedstawiam obok.
Szanowny Panie Premierze,
Podjęcie przez Pański rząd decyzji o likwidacji Stoczni Szczecińskiej Nowa miało katastrofalne skutki społeczne i gospodarcze dla regionu Pomorza Zachodniego oraz całej Polski. Na skutek tego rozstrzygnięcia w województwie zachodniopomorskim w sposób trwały utrzymuje się wysokie bezrobocie, skutkujące poważnymi konsekwencjami społecznymi, w tym postępującym wyludnianiem się całego regionu. Upadło wiele zakładów pracy, które dotychczas kooperowały ze zlikwidowaną stocznią oraz gwarantowały istnienie tysięcy miejsc pracy.
Zważywszy na to, konieczne jest podjęcie skutecznych działań w celu zahamowania tego negatywnego trendu, wobec istotnej szansy, jaką – Pańskim zdaniem – mają stwarzać środki unijne ujęte w ramy nowej perspektywy budżetowej. Z głębokim zdumieniem mieszkańcy regionu przyjęli stanowisko Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza – o braku możliwości wsparcia inicjatywy odbudowy przemysłu okrętowego na Pomorzu Zachodnim przy wykorzystaniu środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej. Stanowisko to musi budzić głęboki sprzeciw wobec istotnego obowiązku, spoczywającego na władzach lokalnych oraz centralnych, które w sposób szczególny zobowiązane są do podejmowania działań o charakterze prorozwojowym i prospołecznym. Władze te są bowiem adresatem obowiązku likwidacji takich negatywnych społecznie i gospodarczo trendów, jak lokowany znacznie poniżej przeciętnej wzrost gospodarczy, rosnące bezrobocie oraz brak perspektyw dla zrównoważonego rozwoju całego regionu. Stanowisko to jest również zaskakujące z tego względu, że przepisy prawa Unii Europejskiej nie tylko nie wykluczają możliwości odbudowy gospodarki morskiej przy wykorzystaniu środków unijnych, ale wręcz odpowiednie regulacje tworzą ramy do podjęcia działań o takim charakterze. W tym kontekście warto odnieść się do doświadczeń naszych zachodnich sąsiadów, którzy wykorzystując przedmiotowe unormowania, wsparli ze środków publicznych rozwój własnej gospodarki morskiej, w tym przemysłu stoczniowego, jako istotnego elementu gwarantującego rozwój regionalny. Był to również instrument przeciwdziałania szkodliwym skutkom panującego kryzysu gospodarczego w Europie.
Panie Premierze!
Odbudowa przemysłu okrętowego na terenie Pomorza Zachodniego jest polską racją stanu. Jest to warunek konieczny zapewnienia stałego rozwoju gospodarczego oraz społecznego naszego regionu. Mając to na uwadze, wzywam Pana Premiera do podjęcia zdecydowanych działań, na drodze legislacyjnej oraz administracyjnej, jak również rozpoczęcia właściwych negocjacji z Komisją Europejską, których skutkiem będzie restytucja branży stoczniowej na terenie Pomorza Zachodniego, jako podstawowego instrumentu umożliwiającego powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego oraz gwarancji rozwoju regionu
i pomyślności jego mieszkańców.
Autor jest posłem do Parlamentu Europejskiego, był ministrem gospodarki morskiej w rządzie PiS-u i doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego