Apeluję o powstrzymanie się od akceptowania wszelkich poleceń i decyzji, podejmowanych przez Marka Błońskiego. Wbrew jego zapewnieniom, nie jest on powołany na stanowisko Prezesa Zarządu PAP S.A. zgodnie z obowiązującym prawem - oświadczył Prezes PAP Wojciech Surmacz.
"Jeszcze raz bardzo proszę i apeluję o powstrzymanie się od akceptowania wszelkich poleceń i decyzji, podejmowanych przez Pana Marka Błońskiego. Wbrew jego zapewnieniom, nie jest on powołany na stanowisko Prezesa Zarządu PAP S.A. zgodnie z obowiązującym prawem"
- napisał w oświadczeniu prezes Surmacz.
"Jako pełnoprawny Prezes Zarządu PAP S.A., zgodnie Ustawą o PAP i wpisem do Krajowego Rejestru Sądowego, ponoszę odpowiedzialność za funkcjonowanie Spółki. Jednocześnie zapewniam, że wszyscy Pracownicy Polskiej Agencji Prasowej otrzymają wynagrodzenia zgodnie z harmonogramem wypłat"
Prezes PAP Surmacz: apeluję o powstrzymanie się od akceptacji poleceń Błońskiego; nie jest prezesem PAP
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) December 21, 2023
Apeluję o powstrzymanie się od akceptowania wszelkich poleceń i decyzji, podejmowanych przez Marka Błońskiego. Wbrew jego zapewnieniom, nie jest on powołany na stanowisko… pic.twitter.com/opgyLbYATn
Wcześniej minister kultury i dziedzictwa narodowego Rafał Sienkiewicz powołał nową radę nadzorczą Polskiej Agencji Prasowej, która już rozpoczęła pracę. Zarówno nowy, jak i odwołany prezes, spędzili noc w siedzibie spółki. W środę kilkakrotnie w ciągu dnia do gmachu PAP wzywano policję.
Również w środę, na zaproszenie prezesa Błońskiego, odbyło się robocze spotkanie z grupą pełniących dyżur wydawców i edytorów PAP. Prezes zapoznał dziennikarzy z sytuacją i poinformował o działaniach zarządu; swoje stanowisko przekazali również odwołany prezes i jego pełnomocnik prawny, którzy przyszli na spotkanie niezaproszeni.
Edytorzy dopytywali m.in. o sprawę dziennikarki PAP, zagrożonej zwolnieniem z pracy po napisaniu – na polecenie przełożonych - depeszy opisującej środowe zajścia w siedzibie Agencji. Dziennikarka sporządziła notatkę służbową, informując o swojej odmowie wykonania polecenia napisania depeszy niezgodnej ze standardami pracy dziennikarskiej; miała ona uwzględniać wyłącznie stanowisko posła PiS Piotra Glińskiego. Ostatecznie taką depeszę napisał zastępca redaktora naczelnego - odwołany później ze stanowiska. Prezes PAP zadeklarował pełne wsparcie dla dziennikarki, która stanęła w obronie standardów pracy agencyjnej.
Na czwartek zaplanowano spotkanie prezesa z dyrektorami kluczowych komórek organizacyjnych PAP oraz dalsze decyzje zarządcze.