- Zarówno decyzje, które podejmował i podejmuje w tej chwili premier Donald Tusk, jak i decyzje, które podejmowane są w tej chwili przez Sejm, są w sposób oczywisty niezgodne z prawem. I to, co dzieje się wokół przestrzeni medialnej jest najlepszym dowodem na to, że owa "zupa i woda", o której mówi Marek Czyż, to woda, którą z mózgów odbiorców próbować będą robić ci, którzy nielegalnie weszli do tych instytucji - mówił dziś Michał Rachoń w programie "#Jedziemy - Michał Rachoń" w Telewizji Republika.
W środę decyzją Donalda Tuska siłą został przejęty budynek Telewizji Polskiej, a dziennikarzy nie wpuszczono do pracy. W całej Polsce odbywały się manifestacje w obronie mediów państwowych. Największa odbyła się w Warszawie, przed siedzibą TVP.
To jest sytuacja bez precedensu w demokratycznej Europie. Mamy do czynienia z zamachem stanu. Ten zamach stanu będzie oczywiście porcjowany, plasterkowany. Kluczową kwestią będzie, jak to wszystko będzie oceniać społeczeństwo polskie. Żeby uzyskać prawidłowy efekt, muszą mieć monopol medialny. W jakiej atmosferze się to odbywa - wszyscy widzieli
Byłoby o wiele uczciwiej, gdyby zamiast pana Czyża wystąpił Donald Tusk - stwierdził Pęk.
Nie wolno oddać im Polski, bo będą czynić te wszystkie swoje czary. W pierwszej kolejności telewizja, potem będzie KRS, Trybunał Konstytucyjny, Narodowy Bank Polski, a potem wezmą się za tych, którzy posługują się "myślozbrodnią". To jest zagrożenie, jakiego nie było od komuny
Z kolei Aleksander Wierzejski zauważył, że zaszły pewne zmiany, a Polacy mają prawo oczekiwać wyjaśnień.
Wczoraj Telewizja Polska nie wyprodukowała programu informacyjnego. Ja nie rozumiem, dlaczego zamiast programu informacyjnego mieliśmy oświadczenie pana Czyża. Nie jest wielkim problemem zrobienie takiego programu, który informuje o tym co się dzieje. Ale może zamiast tego, będziemy mieli pana Czyża
Wczoraj, kiedy była atakowana Telewizja Polska, w Polsce była Vera Jourova, która ani się nie zająknęła o wydarzeniach, które miały miejsce
- dodał.