Wymyślone przez niego krasnoludki są dziś symbolem Wrocławia, a w latach 80. happeningi stworzonej przez niego Pomarańczowej Alternatywy ostatecznie ośmieszyły reżim Jaruzelskiego. Jest hipisem i buddystą, ale to mu nie pomogło w oczach obecnych lewaków. Po tym, jak Major Waldemar Fydrych wystąpił w Telewizji Republika w Wywiadzie z chuliganem Piotra Lisiewicza i ogłosił, że Polacy powinni „pogonić” Tuska, posypały się skargi do KRRiT. Poszło o obraz Majora, parodiujący polityczną poprawność. Lewacy zorganizowani na portalu X akcję pisania skarg, zarzucając Telewizji Republika szerzenie… pornografii. Każdy, kto chce sobie wyrobić zdanie w tej sprawie, może obejrzeć program poniżej.
Czy Major nie boi się, że minister Bodnar zainteresuje się jego obrazoburczym obrazem? – pytał w rozmowie Piotr Lisiewicz. - Ja mam w nosie pana Bodnara, pana Tuska i panią Martę Lempart. Nie przejmuję się, co najwyżej wiem, gdzie mam szczoteczkę do zębów, jakby o 6 rano dzwonki do domu się pojawiły, to bym wiedział co robić, nie mając dostępu do telefonu ani do mecenasa. No bo tego się spodziewam - mówił Major.
Na razie zamiast interwencji Bodnara pojawiły się z skargi do KRRiT. Genezę obrazu, który można obejrzeć w czasie rozmowy poniżej, Major opisał wspominając, jak Friedrich August Kekulé wynalazł związek chemiczny – benzen. - Ten związek został wynaleziony przez twórcę w ten sposób, że on zasnął na moment i mu się sześć diabłów przyśniło. I co drugi łapał się za rękę i za ogon. No to ja ten ogon jakby podwójny zrobiłem. Sześciu mężczyzn chodzi w kółko i jeden drugiemu wsadza coś do tylnej części ciała. Z tyłu zrobiłem takie fabryki benzenu.
Obraz pokazywany był w czasie wystaw w galeriach sztuki. W Wywiadzie z chuliganem pojawił się w parosekundowej migawce. - Pornografia to coś, co ma wywoływać podniecenie seksualne. Tylko dla kogoś, kto jest skrajnie zwichrowany psychicznie, to może wywoływać podniecenie. Ale w prowadzeniu telewizji nie możemy się inspirować ludźmi, którzy mają problemy emocjonalne skomentował sprawę Tomasz Sakiewicz, prezes Telewizji Republika, w rozmowie z portalem Wirtualne Media. - Proszę teraz odcinać narządy u bożków greckich, rzymskich, Majów, bo u kogoś to wywoła podniecenie seksualne. Ja jestem osobą konserwatywną, ale nie jestem wariatem. Najwyraźniej widać, że obóz naszych przeciwników od promocji skrajnych dewiacji teraz idzie w drugą stronę.
Do sprawy odniósł się także autor Wywiadu z chuliganem Piotr Lisiewicz, również autor happeningów organizowanych niegdyś przez Akcję Alternatywną Naszość. – Autorzy skarg wcielają się w rolę milicjantów, którzy niegdyś ścigali Pomarańczową Alternatywę. Jest hipokryzją, że osoby, którym podobało się szydzenie z katolików w czasie otwarcia igrzysk olimpijskich, którą oglądały prawie 2 miliardy ludzi, skarżą się na parodiowanie ich środowiska na obrazie malarza pokazanym w prywatnej telewizji. Czyli wolno być obscenicznym, ale nie żartować z obscenicznych zachowań – powiedział portalowi Niezależna.pl.
- Na podobnej zasadzie można by żądać zakazu pokazywania w telewizji Parad Równości, bo są tam osoby mające prowokacyjne stroje, czy wykonujące obsceniczne gesty. I to są realne osoby, a nie jak na obrazie Majora postacie symboliczne. Tropiciele pornografii nawet nie zauważyli, że to co ci faceci mają na wierzchu, to może być wszystko, ale nie narząd płciowy, bo jest innego koloru, niż reszta ciała. Podobnie jak wiszący obok przedmiot przypominający granat. To jest sztuka, w oczywisty sposób aluzyjna, którą można interpretować jak kto chce, w rozmowie nawiązywaliśmy „Błędnego koła” Jacka Malczewskiego, gdzie też występują nagie postacie – dodał.
Jego zdaniem prawdziwym powodem ataku na obraz Waldemara Fydrycha jest to, co powiedział w programie i fakt, że z racji na jego osobę mogło to docierać nie tylko do zwolenników PiS. - Mam poglądy anarchistyczne. I one uderzają w Tuska, w jego reżim – mówił Major.
Przypomniał, że gdy w latach 80. został aresztowany za rozdawanie podpasek higienicznych, miał dostęp do adwokata, inaczej niż ksiądz Michał Olszewski: - Kiedy mnie wsadzono, było to kuriozalne, za rozdawanie podpasek higienicznych na ulicy, były listy intelektualistów i miałem normalny dostęp do adwokata. Robienie takich szopek, że księdza zamykają i on nie ma dostępu do adwokata, bo myślą że antyklerykalną część społeczeństwa się postawi na baczność, żeby walczyła o to, żeby Tusk i Niemcy mieli lepiej, kosztem naszym, to ja myślę, że to się wcześniej czy później wyczerpie.
Skomentował też aresztowanie o rozebranie do naga ministra Marcina Romanowskiego: - Za Bieruta może było coś takiego, bo za Gomułki siermiężnego ja nie pamiętam, nie mówiąc już o Gierku. To jest próba powrotu komuny w walce z PiS-em, najpierw, a potem z resztą społeczeństwa, bo społeczeństwo będzie co raz bardziej niezadowolone.