Już dawno temat szkoły nie budził tylu emocji w środku wakacji co obecnie. Rząd stanął przed współczesnym obliczem konfliktu tragicznego. Nauka zdalna czy tradycyjna? Pandemia straszy jeszcze bardziej niż przy zakończeniu roku szkolnego, ale kolejna dawka nauki zdalnej mogłaby się okazać „zabójcza” nie tylko dla uczniów, lecz także dla rodziców. Minister Dariusz Piontkowski zdecydował o powrocie uczniów do tradycyjnej formy nauki od września.
Czy będzie ona bezpieczna? Wątpliwe. Nauczyciele nie skontrolują częstej higieny rąk, zasłaniania nosa i ust czy zachowywania bezpiecznych odstępów przez najmłodszych uczniów. Poza tym belferska kadra do najmłodszych nie należy. W niektórych krajach, które szybciej otworzyły szkoły, eksperyment się powiódł, w innych trzeba było ponownie je zamknąć, bo wybuchły ogniska pandemii. Każdy, kto dziś udaje, że pozjadał wszystkie rozumy, i upomina rządzących, co należy, a czego nie wolno, co jest logiczne, a co nielogiczne, winien ugryźć się w język. Naszą wiedzę o koronawirusie najlepiej oddają słowa Sokratesa: „Wiem, że nic nie wiem”.