To dobrze dla polskiej energetyki, że Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski w swoim programie nie wspomniał o gazociągu Baltic Pipe, o rozbudowie terminalu LNG czy elektrowni jądrowej, co może oznaczać, że nie popiera tych inwestycji i mógłby utrudniać ich realizację.
W analizie porównawczej programów gospodarczych Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego, dokonanej na łamach portalu Energetyka24, jej autor Jakub Wiech zauważył, że kandydat opozycji nie wspomniał w swoich propozycjach o inwestycjach energetycznych realizowanych przez rząd i popieranych przez prezydenta Dudę. – Rafał Trzaskowski nie zahaczał w swoim programie o ważne projekty infrastrukturalne, jak Baltic Pipe, terminal LNG czy elektrownia jądrowa, co tworzy niepewność względem jego poparcia dla tych inicjatyw – stwierdził analityk. Niepewność tym bardziej zastanawiającą, że wymienione przez eksperta projekty są ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski, pozwolą uniezależnić się od dostaw rosyjskiego gazu i zapewnią naszej gospodarce neutralność klimatyczną.
Jakub Wiech zwrócił też uwagę, że Trzaskowski jako prezydent obrałby bardziej dynamiczny tryb wprowadzania transformacji energetycznej kraju, zmierzający do zagwarantowania neutralności klimatycznej w roku 2050. – Polityka energetyczno-klimatyczna Polski potrzebuje zmiany o 180 stopni. W następnych dekadach musimy przestawić całą polską gospodarkę na nowe tory, przejść z epoki węgla do epoki energii odnawialnej – podkreślał kandydat opozycji.
Trzaskowski zapewniał, że będzie domagał się od rządu przyjęcia unijnego Zielonego Ładu dla Polski i rozpoczęcia procesu odchodzenia od węgla najpóźniej do 2030 r. w ogrzewaniu domów i do 2040 r. w elektroenergetyce. Zaznaczył też, że zawetuje każdą ustawę, która stałaby w sprzeczności z tymi celami. – W pewnych zakresach polityka ta byłaby konfrontacyjna z obecnym obozem rządowym – podsumował ekspert portalu Energetyka24.
Spokojnie na informację o tym, że Andrzej Duda wygrał wybory, zareagowały rynek walutowy i warszawska giełda. Według analityków PKO BP wyniki wyborów zapowiadają utrzymanie status quo w krajowej polityce gospodarczej i jako takie są dla rynku neutralne. Dlatego tym razem inwestorzy nie przyłożyli szczególnej wagi do wyniku wyborów.
– Druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy to szansa na rozwój polskiej energetyki – podkreślają eksperci.