Pałac Radolińskich w Jarocinie – główna siedziba rodowa wielkopolskiej rodziny Radolińskich herbu Leszczyc. Zaprojektowana w stylu angielskiego neogotyku przez pruskiego architekta królewskiego F. A. Stülera. Wzniesiona w latach 1848–1865.
F. A. Stüler był sprawdzonym architektem, który wsławił się w Europie jako twórca muzeów, pałaców, kościołów, uniwersytetów, zamków itp. w Berlinie, Budapeszcie, Królewcu, Sztokholmie czy Kolonii.
Radoliński pragnął okazałej siedziby dla siebie i przyszłych pokoleń.
Zaaprobowana wersja projektu budowli miała charakter angielskiego neogotyku. Budowa pałacu rozpoczęła się w 1848 roku. Rezydencja miała mieć trzy kondygnacje. Jej główne wejście stanowił ryzalit zwieńczony krenelażem. Frontową część pałacu zwrócono ku parku, natomiast tylna część pałacowej elewacji skierowana została w kierunku centrum miasta. Ogród, który znajdował się na tyłach pałacu idealnie współgrał z rozległym tarasem zaprojektowanym przez Stülera.
Prowadzone z niewielkimi przerwami prace zostały definitywnie zakończone w 1865 roku gdy sala wielka została ostatecznie urządzona. W pałacu znalazły się liczne sypialnie (zarówno dla członków rodziny, jak i gości), biblioteka, buduar, hole, salon, oranżeria (w której znalazło się 600 doniczek z kwiatami), sala wielka, łazienki, kuchnia, pokój dla pokojówki, garderoba, pokój do pracy, jadalnia i taras.
Część pokoi w pałacu dostało swe nazwy od kolorów, które w nich dominowały. Wyróżniano pokoje: biały, żółty, niebieski i zielony. Większość pałacowych podłóg była wyłożona drewnem. W głównym holu charakterystyczne okazały się wysokie i smukłe witraże.
Meble jakie stanowiły wyposażenie pałacu były zarówno takimi, które od wielu lat stanowiły własność Radolińskich, jak i specjalnie zamawianymi lub kupowanymi w całej Europie. Cenny nabytek stanowiły również meble należące swego czasu do ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Liczne obrazy stanowiły wystrój praktycznie każdego pomieszczenia. Wiele mebli było pozłacanych, stoły miały marmurowe płyty, a kominki posiadały rzeźbione fronty. Niesamowitość wnętrz potęgowały mahoniowy fortepian, antyczna waza z Pompei, firany z włoskiego adamaszku, dębowe łoża, wenecki gobelin z herbem rodu Medyceuszy, żyrandole wykonane z brązu, złocona porcelana, antyczne zegary i rzeźby.
Pałacowa biblioteka w momencie ukończenie budowy liczyła kilkaset książek, w tym starodruki, jedną z najcenniejszych była wydana w roku 1563 Biblia brzeska zwana Radziwiłłowską. Z biegiem lat księgozbiór był sukcesywnie powiększany.
Pierwsze zabiegi remontowe i renowacyjne odbyły się już po śmierci Władysława i jego żony Józefiny (1807–1880) w latach 1881–1883. Jednym z głównych zadań było zarchiwizowanie bogatej kolekcji różnego rodzaju broni, zarówno im współczesnej, jak i historycznej. Była to największa tego typu kolekcja w Wielkopolsce. W jadalni postanowiono zamontować zabytkową boazerię pochodzącą z jednego z austriackich zakonów. Odmalowywano wnętrza, naklejano nowe tapety, odświeżano obicia foteli i krzeseł, konserwowano obrazy. Rozpoczęto również restauracje pałacowego parku, który w stylu angielskim. W holu pojawiły się nowe witraże zrobione w Paryżu. Przedstawiały one postać św. Jerzego i liczne herby przodków Radolińskich i rodzin z nimi skoligaconych.
W holu stanął marmurowy kominek, który był prezentem sułtana Abdula Hamida II. W samym kominku ustawiono odlane z brązu i pozłacane figurki wilków, które niegdyś należały do Stanisława Augusta Poniatowskiego. W garderobie stał kominek ozdobiony herbem potężnego włoskiego rodu Sforzów. W pałacu można było natknąć się na perskie dywany, tygrysią skórę z Indii, tureckie haftowane złotem kotary czy srebrny krucyfiks, który był darem papieża Piusa IX. Znajdował się w nim również marmurowy lawaterz z XVI wieku. Na końcu XIX wieku pałacowa biblioteka zwiększyła się do około 10 tysięcy woluminów wśród których znalazł się rękopis legendarnej powieści Jana Potockiego „Rękopis znaleziony w Saragossie”.
W pałacu znajdowała się również bogata kolekcja numizmatyczna, w której najstarsze monety i medale pochodziły z czasów starożytnych (m.in. medal z portretem króla Zygmunta III Wazy z 1623 roku).
W roku 1910 na tylnej elewacji pałacu umieszczono zegar słoneczny. W tym samym roku w parku nieopodal rezydencji zbudowano budynek gospodarczy.
W 1917 w pałacu wybuchł tragiczny w skutkach dla przechowywanych tam przedmiotów pożar. Spłonęła wtedy większa część książek, mebli, dzieł sztuki i broni. Odbudowa pałacu trwała kilka lat. II wojna światowa ostatecznie zniweczyła jakiekolwiek próby przywracania świetności pałacu. Wnuk księcia Hugona Wilhelm (1894–1965), uciekł z Jarocina przed zbliżająca się Armią Czerwoną 24 stycznia 1945 roku.
Pozostawiony samotnie pałac nie stał się na szczęście miejscem ograbionym i doszczętnie zniszczonym przez Armię Czerwoną, choć nie obyło się bez aktów wandalizmu i kradzieży. Tymczasowe władze miasta przytomnie starały się zabezpieczyć znajdujące się tam cenne przedmioty, choć skutek tych działań był różnoraki. Z biegiem lat w pałacowych pomieszczeniach lokowano przeróżne instytucje: Państwowy Ośrodek Kształcenia Bibliotekarzy, Szkołę Podstawową nr 3, Państwową Szkołę Muzyczną, siedzibę jarocińskiego koła Polskiego Towarzystwa Historycznego czy Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Jarocin. W 2022 r. otwarto ekspozycję stałą Muzeum Regionalnego.