Pięciotomowy cykl wiedźmiński został zamknięty w sposób ciąg dalszy wykluczający. Wybrałem zatem inną drogę - młodość Geralta, sam początek jego wiedźmińskiej kariery - powiedział Andrzej Sapkowski o swojej nowej powieści "Rozdroże kruków". Książka od piątku dostępna jest w księgarniach.
"Autorzy cykli fantasy, chcąc je kontynuować, najczęściej wybierają sequel, czyli ciąg dalszy, przyszłość. Pięciotomowy cykl wiedźmiński został zamknięty w sposób ciąg dalszy wykluczający. Wybrałem zatem inną drogę, również kanoniczną dla gatunku. Prequel, czyli przeszłość, czasy dawniejsze. Młodość Geralta, sam początek jego wiedźmińskiej kariery" - wyjaśnił Sapkowski.
Dodał, że tytułowe "rozdroże kruków" ma "uwarunkowania zarówno dosłowne, jak i symboliczne". W jednej z rozmów mistrz fantstyki powiedział, że "za swoje tour de force uważa Trylogię husycką", a jednak wraca do "Wiedźmina".
A dlaczego nie? Jedno miałoby wykluczać drugie? Do Trylogii husyckiej wrócić nie można, to cykl zamknięty, można rzec, na trzy spusty. Nic tam dodać, nic ująć, ostatnie słowo zostało powiedziane, żadna kontynuacja w grę nie wchodzi. Jeżeli natomiast pytanie miałoby dotyczyć kontynuowania podgatunku, czyli napisanie podobnego w założeniu fantasy historycznego - ale na przykład z innej epoki - to nie wykluczam, że i na coś takiego czas przyjdzie
- zdradza Sapkowski.
Pytany z przymrużeniem oka, czy jest w planach, a jeżeli tak, to kiedy następna książka, odpowiada w swoim stylu:
Nie widzę powodów, by mrużyć oczy. A planów nie zwykłem zdradzać. Zwłaszcza, że modyfikuję je równie często co zasadniczo.
"Rozdroże kruków" to pierwsza powieść z uniwersum Wiedźmina od 2013 r., gdy do księgarń trafił "Sezon burz".