Jednym z fundamentów trwającej kampanii „Moc Polskich Warzyw” jest propagowanie nowego spojrzenia na planowanie posiłków. Idea „połowy talerza” funkcjonuje za granicą od lat. Można się z nią zetknąć pod różnymi nazwami jednak koncepcja jest zawsze tak samo prosta – 1/2 tego, co jemy (w każdym posiłku), powinna należeć do warzyw i owoców – oczywiście krajowych.
Przez wiele lat obowiązującym modelem przedstawiającym zasady prawidłowego żywienia była piramida. Wielu z nas pamięta ją choćby ze szkoły, jednak już niewielu potrafi przywołać jej proporcje i poszczególne elementy. Dlatego szukano koncepcji, która pozwoli na proste i zdrowe planowanie każdego posiłku. Pod koniec minionego roku Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH opracował nowe „Zalecenia zdrowego żywienia”. Przekaz uproszczono i użyto właśnie formy talerza. Pomysł takiego przedstawienia zasad żywienia został zaczerpnięty z doświadczeń Amerykanów. W USA od wielu lat stosuje się koncepcję nazywaną „my plate”, czyli „mój talerz”.
W życiu codziennym, gdzie liczy się czas, zastanawianie się nad poszczególnymi piętrami piramidy i dobieranie poszczególnych grup produktów może być kłopotliwe. Jako dietetycy, propagujemy ideę „połowy talerza” jako użytecznego narzędzia edukacji żywieniowej naszych pacjentów i ich rodzin. Przekaz jest prosty: gdy nakładamy potrawę, na połowie talerza należy umieścić surówkę, gotowane warzywa i owoc. Takie rozwiązanie nie budzi znaków zapytania i niedopowiedzeń. Metoda talerza poza tym, że prosta i intuicyjna, jest także niezawodna dla naszej pamięci. Raz wpojona zasada, że każdy posiłek powinien składać się w połowie z warzyw i owoców, nie pozwala na pomyłki i niedopowiedzenia. Pół i już!
- mówi dr Justyna Bylinowska dietetyk.
Dzięki prostej zasadzie połowy talerza, przygotowując codzienne posiłki, nie musimy zastanawiać się, czy nasz jadłospis uwzględnia zalecane 5 porcji warzyw i owoców ani, czy ich ilość osiągnęła zalecane minimum, czyli 400 g. Spożywając 5 posiłków dziennie, z których połowa to warzywa i owoce, niejako naturalnie uwzględniamy zalecaną liczbę porcji. Dotyczy to także gramatury. Przeciętna masa warzyw i owoców w jednym wzorcowym posiłku, uwzględniającym połowę talerza, to 100-150 gramów. Pozwala to w łatwy sposób spożywać ich dziennie więcej niż zalecane 400 gramów.
Nie należy się też obawiać monotonii. W Polsce możemy się cieszyć bogactwem lokalnych warzyw i owoców. Wystarczy sięgać po różne techniki kulinarne oraz korzystać z sezonowości i przetworów. To sprawi, że nasze menu nigdy nie będzie nudne. Spełni też wymagania i potrzeby każdego konsumenta, niezależnie od wieku.
Jedną czwartą powinny stanowić pełnoziarniste produkty zbożowe, takie jak kasze, makarony, pieczywo czy ryż. Pozostałą część zapełnią produkty białkowe – chude gatunki mięs, ryby, nabiał, w tym jaja, nasiona roślin strączkowych oraz orzechy.
„Moc Polskich Warzyw” to kampania sfinansowana ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw, która powstała z inicjatywy Zrzeszenia Producentów Papryki Rzeczypospolitej Polskiej. Obok ZPPRP, które koordynuje program, udział w kampanii biorą: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, Stowarzyszenie Producentów Pomidorów i Ogórków pod Osłonami, Stowarzyszenie Malinowy Król, Stowarzyszenie Branży Grzybów Uprawnych oraz Stowarzyszenie Czosnek Galicyjski.
Rok 2021 został ogłoszony przez FAO Międzynarodowym Rokiem Owoców i Warzyw. To bardzo dobry czas, abyśmy postarali się zwiększyć udział tych produktów w naszym codziennym menu.