Podczas przesiewania szczątków zwierząt wydobytych z jaskini Cova Negra, zespół badaczy pod kierownictwem archeolog Mercedes Conde Valverde z Uniwersytetu w Alcalá w Hiszpanii, odkrył fragment kości neandertalczyka. Okazało się, że kość pochodzi z czaszki i zawiera struktury ucha wewnętrznego. Na podstawie rozmiaru i kształtu czaszki odtworzonej w 3D oszacowano, iż było to dziecko, które zmarło między 6 a 10 rokiem życia. Badanie anatomiczne wykazały, że miało ono poważne problemy zdrowotne i prawdopodobnie zespół Downa.
Aby przeżyć tyle lat, dziecko potrzebowało regularnej opieki i uwagi, nie tylko rodziców. Według naukowców zaangażowanych w badanie, ich odkrycie pomaga potwierdzić teorię, że neandertalczycy byli zdolni do empatii i współczucia. Jaskinia Cova Negra była zamieszkała przez Neandertalczyków nieprzerwanie od około 273 000 do 146 000 lat temu.
Wygenerowany obraz czaszki wykazał pewne charakterystyczne anomalie w okolicy ucha wewnętrznego – zniekształcenia oraz niezwykle mały ślimak, który jest częścią ucha niezbędną do prawidłowego słuchu. Oznacza to, że neandertalskie dziecko „cierpiało na wrodzoną patologię ucha wewnętrznego, prawdopodobnie wyniszczającą i związaną z zespołem Downa”, napisali naukowcy.
To dziecko wymagało opieki przez te wszystkie lata, i prawdopodobnie pomocy innych członków tej grupy.
W wywiadzie dla New Scientist Penny Spikins, archeolog z Uniwersytetu w Yorku, która bada ludzkie pochodzenie, stwierdziła:
Neandertalczycy najwyraźniej opiekowali się ludźmi w swojej grupie, a to jest piękny przykład, który naprawdę pokazuje, jak bardzo im zależały na każdym jej członku.