Kiedy władze Stambułu podjęły decyzję o budowie linii metra przecinającej Cieśninę Bosfor, spodziewano się, że prowadzone prace archeologiczne doprowadzą do ciekawych odkryć. Miasto założone przez Konstantyna, zwane też Nea Rome (Nowy Rzym). szybko osiągnęło status metropolii i jednego z najważniejszych ośrodków wczesnochrześcijańskiego uniwersum. Pod wodami odkryto najpierw ruiny antycznego portu założonego przez Teodozjusza I w IV wieku n.e.
Natrafiono również na liczne wraki statków i okrętów, które opadły na dno. Od czasów starożytnych linia brzegowa portu Konstantynopola cofnęła się dużo dalej, niż przypuszczano, dlatego też tak gęsta zabudowa portowa zaskoczyła archeologów. Większość jednostek zatopionych w błotnym grzęzawisku dzisiejszego stanowiska datowanych jest od VI do VII wieku n.e. Wykopaliska prowadzone od 2004 roku na terenie portowej dzielnicy Yenikapi w Stambule odsłoniły pozostałości 37 statków handlowych i zgromadzone na nich rozmaite bogactwa.
Yenikapi – wrak z zalegającym ładunkiem amfor na dnie kadłuba © Acar54, na podstawie licencji CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Jest to największa grupa tego typu jednostek pływających znalezionych kiedykolwiek na obszarze jednego antycznego portu. Pod podkładami statków, biorących niegdyś czynny udział w morskim handlu, odsłonięto oszałamiającą kolekcję oryginalnych zabytków archeologicznych oraz ładunki egzotycznych towarów spożywczych, takich jak migdały, orzechy laskowe, pestki melona, brzoskwinie czy szyszki sosnowe. Dzięki sprzyjającym warunkom panującym w tamtym miejscu drewniane kadłuby są kompletne oraz świetnie zachowane.
Bizantyjskie lampki oliwne z portu © Gryffindor na podstawie licencji CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
W 2015 roku zespół badaczy natrafił na grupę pięciu statków handlowych i dwóch wiosłowych okrętów wojennych. Jak donosi Cemal Pulak z Institute of Nautical Archaeology w Teksasie, statki handlowe były masywne i dzięki zaokrąglonemu kształtowi z łatwością przebijały się przez fale, natomiast podłużne galery wojenne budowano z lekkiego drewna zapewniającego elastyczność konstrukcji oraz szybkość. Analizy desek z okrętów wskazują na to, że do ich budowy użyto drogiego i najlepszego materiału. Oszalowanie wykonano z drewna sosny czarnej, gatunku drzewa iglastego sprowadzanego do Konstantynopola z północy Półwyspu Bałkańskiego. Drewno użyte do budowy statków handlowych było cięższe i znacznie niższej klasy. Zwykle były to deski z dębu burgundzkiego – łatwo dostępnego budulca porastającego Azję Mniejszą. Do naszych czasów przetrwały też bogate ładunki i wyposażenie łodzi. Poza wielką kolekcją amfor i naczyń zasobowych, służących do transportu wina, oliwy, owoców i orzechów, takich jak orzechy laskowe czy migdały, oraz garum – fermentowanego sosu rybnego, pod pokładami statków znaleziono również drewniane grzebienie, kości do gry, sandały i naczynia kuchenne, przedmioty używane na co dzień przez załogę zatopionych statków.