Gazeta Polska: Chcieli zagłodzić PiS, zmobilizowali Polaków Czytaj więcej!

70. rocznica cudu lubelskiego

3 lipca 1949 r. wierni w lubelskiej katedrze zobaczyli łzy spływające po wizerunku Matki Boskiej (kopii obrazu jasnogórskiego). Uznali to za cud. Uważali, że Matka Boska płacze nad umęczoną w okresie stalinowskim Polską. Do Lublina ruszyły pielgrzymki z całego kraju, aby zobaczyć Matkę Boską płaczącą krwawymi łzami. Tysiące ludzi gromadziło się na placu przed katedrą. Dniem i nocą modlili się, przyjmowali sakramenty, śpiewali.

Matka Boża z lubelskiej katedry. Kopia obrazu jasnogórskiego

Religijne zgromadzenia wywołały represje ówczesnych władz. Kościół został oskarżony o sfabrykowanie cudu i manipulowanie ludźmi. Władze organizowały rezolucje i wiece antycudowe potępiające ciemnotę i zabobony. Dojazd do Lublina został zablokowany, kilkuset uczestników zgromadzeń aresztowano, zapadały wyroki skazujące ludzi na więzienie.

Oficjalnie Kościół nie potwierdził nadprzyrodzonego charakteru zjawiska. Jednak papież Jan Paweł II uznał autentyczność kultu maryjnego w Lublinie i bullą z 1988 r. zezwolił na ukoronowanie obrazu Matki Boskiej w katedrze lubelskiej koronami papieskimi. 

O wartości ludzkiego płaczu i współczucia mówił biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek podczas mszy św. z okazji 70. rocznicy cudu lubelskiego, czyli wydarzeń z 3 lipca 1949 r., kiedy wierni zobaczyli łzy na obrazie Matki Boskiej w lubelskiej katedrze. Bp Rojek przewodniczył w środę w Lublinie uroczystej mszy św. na placu przed katedrą.

Łatwo potrafimy utracić nasze łzy, gdy duszę swoją obmurujemy obojętnością, pychą, koncentracją jedynie na osobistych sprawach, brakiem miłosierdzia i wyrachowaną – to znaczy liczącą jedynie na własny zysk – życzliwością. Co jest w stanie ciebie wzruszyć, poruszyć serce do działania? To co trudne, związane ze współczuciem, ale również może także to co piękne? Kto płacze, ten żyje, tego dusza jeszcze nie umarła. 

– powiedział bp Rojek w homilii.

Z okazji 70. rocznicy cudu lubelskiego Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej Gaudium wydało książkę Cud. W 1949 r. Lublin stał się Częstochową. Autorka publikacji Mariola Błasińska powiedziała, że cud lubelski wydarzył się w bardzo trudnym czasie dla Kościoła zwalczanego przez ówczesne władze państwowe, a wydarzenia te zachowały się przede wszystkim w pamięci wielu osób.

Cud lubelski przetrwał wśród ludzi, pamięć o cudzie była przechowywana przez świadków, uczestników wydarzeń, a były ich setki tysięcy z całej Polski. Jak tylko zaczęłam prace nad książką, okazało się, że osób, które pamiętają te wydarzenia, także z opowieści swoich bliskich, jest bardzo dużo. 

– powiedziała autorka.

Przed obrazem Matki Bożej Płaczącej stale gromadzą się ludzie, modląc się i prosząc o łaski. Od 2014 roku – 3 lipca w archikatedrze lubelskiej obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Płaczącej. 

 

 



Źródło: dzieje.pl

 

#Katedra lubelska #Matka Boża #Cud lubelski #łzy Matki Bożej

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Magdalena Łysiak
Wczytuję ocenę...
Wideo